Po rozmowach ZNP z MEN rośnie prawdopodobieństwo strajku nauczycieli. Jeśli nie otrzymają podwyżek w wysokości 1000 złotych, wszczęte zostaną stosowne działania w tym zakresie.
Kto biegał na golasa krzycząc SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU? I kto strzela do dzików jak do tarczy? Zobaczcie nowe TOP 5 SILESIA FLESZ!
W Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” odbyły się rozmowy związków zawodowych działających w oświacie z minister edukacji Anną Zalewską w sprawie wzrostu wynagrodzeń nauczycieli w 2019 roku, ze szczególnym uwzględnieniem rozporządzenia określającego minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.
Podczas rozmów Związek Nauczycielstwa Polskiego odrzucił proponowany przez minister edukacji wzrost zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli w wysokości od 121 do 166 złotych. Jednocześnie związek przekazał na piśmie żądanie wzrostu kwoty bazowej o 1000 złotych.
Na spełnienie żądania ZNP czeka do 10 stycznia – czytamy na stronie Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Ciąg dalszy artykułu poniżej
Nauczyciele muszą dobrze zarabiać, nawet ok 10tys/mc co nie powinno być abstrakcją, ale pod warunkiem, że zmienią się zasady zatrudniania w szkolnictwie, nie będą zatrudniane osoby „jak leci” tylko ostra selekcja oraz całkowita zmiana warunków zatrudnienia. Koniec z jakimiś nauczycielami mianowanymi, świętymi krowami i tym podobnymi dziwactwami, to rodzice i dzieci powinni oceniać pracę Nauczycieli. Nazwa „Nauczyciel” powinna być używana i zastrzeżona w stosunku do osób wybitnych z wysoką kulturą osobistą, nienaganną reputacją, chcących pracować z naszymi dziećmi. Trzeba pamiętać, że niskie opłacanie pracowników prowadzi do demoralizacji i braku szacunku do wykonywanej pracy. Nauczyciel powinien zająć się nauką naszych dzieci i samokształceniem, a nie dorabianiem na boku. Życzę nauczycielom realizacji postulatów i koniecznie rozpoczęcia przeglądu kadrowego.