Plac sakralno – sportowy?

Długo, energicznie i z poświęceniem wszyscy w Sosnowcu szukali koncepcji na zagospodarowanie tego szczególnego miejsca. – Ile tu już było planów. Jakiś market miał być. Oby nie było pubów tutaj – mówi pani Grażyna. Tych ostatnich raczej nie będzie, bo w myśl nowej koncepcji smutna rzeczywistość Zagórza zmieni się w prawdziwą bajkę. – Jest ta i strefa sacrum. Jest strefa handlowo mieszkaniowa. Handlowo-usługowo-mieszkaniowa – dodaje Elżbieta Pękała, UM Sosnowiec.
Ale kiedy przyjrzeć się bliżej to można zauważyć, że biuro projektowe, które za trzydzieści tysięcy złotych wymyśliło koncepcję, tak naprawdę ameryki nie odkryło. Wełdug najnowszej koncepcji architektów na Placu Papieskim ma powstać skatepark, mają być zieleńce, deptaki, boiska do gry w piłkę i w kosza oraz place zabaw i elementy małej architektury. Czyli nic się nie zmieni. Niezmienne są też niektóre wątpliwości. – Nie zgadzam się absolutnie z tym, by za pieniądze miejskie budować obiekty sakralne. Żeby miasto partycypowało czy też wręcz wydawało pieniądze na obiekty typu barka – uważa Maciej Adamiec, radny.
A ta razem z ołtarzem i innymi obiektami typowo sakralnymi ma podobno powstać i sąsiadować z częścią sportową i gastronmiczną placu, co z kolei nie do końca podoba się kurii. – Kiedy usłyszałem pomysł na część rekreacyjną to bardziej sobie wyobrażałem jako część parkową – mówi ksiądz Jarosław Kwiecień, rzecznik kurii sosnowieckiej. Lecz według socjologa religii – Piotra Wróblewskiego skatepark, czy kawiarnia w sąsiedztwie kościoła nie powinny dziś nikogo dziwić. – Sacrum miesza się z profanum. Silesia City Center jest takim dobrym przykładem.
Tam kaplica z powodzeniem wyrosła na terenie marketu, a w Sosnowcu mecze podobno nie będą przeszkadzać w chwili zadumy. – W sąsiedztwie odbywającej się mszy, młodzież nie ma odruchu takiego żeby przeklinać – twierdzi Krzysztof Haładus, radny.
Przekleństw na razie nie słychać, ale są pytania nie tylko te w ramach konsultacji społecznych, ale także na linii samorząd-kościół. – Jest jeszcze jedna ważna rzecz nad, którą należałoby się zastanowić. Jeśi chodzi o tę część rozrywkowo-sakralną. Czy nie należałoby z tą częścią zaczekać na wybór nowego biskupa? Niech on się wypowie jak widzi ten plac – powiedział Arkadiusz Chęciński, radny.