RegionWiadomość dnia

27 lat temu wprowadzono stan wojenny

W tym roku rozpoczął się proces autorów stanu wojennego, który wreszcie ma wyjaśnić czy było to mniejsze zło – jak twierdzą osoby odpowiedzialne za wprowadzenie stanu wojennego w Polsce.

Jak twierdzi nauczyciel historii, Krystian Kazimierczuk, metodą na przypomnienie tych nieodległych, lecz już historycznych, wydarzeń, są lekcje interaktywne.  Nauczanie podręcznikowe o tych zdarzeniach jest nudne, za mało jest też godzin lekcyjnych przeznaczonych na najnowszą historię.W podstawówkach, gimnazjach i liceach historycy ucząc chronologicznie nie potrafią dojść do wydarzeń najnowszych. Licealiści, którzy wiele mogą powiedzieć o bitwie pod Grunwaldem, zupełnie nie radzą sobie z najprostszymi pytaniami dotyczącymi stanu wojennego.

Na – wydawałoby się banalne pytania, nie znają odpowiedzi. Nie mają pojęcia, co to to był WRON, a Stanisław Kania niektórym kojarzy się z jednym z przywódców Solidarności.

By chociaż trochę taki stan wiedzy poprawic, ci prawdziwi przywódcy Solidarności robią, co mogą. Tyle że mogą raczej niewiele. Jak mówi Czesław Kłosek, który został postrzelony podczas pacyfikacji kopalni Manifest Lipcowy – na spotkania z młodzieżą zapraszany jest właściwie tylko z okazji obchodów rocznicowych.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

– Wtedy miałem  dwadzieścia kilka lat, nieco tylko więcej niż uczniowie, z którymi czasami się spotykam i chcę, żeby oni zrozumieli to, co ja czułem. Mój ojciec opowiadał o czasach drugiej wojny światowej, a teraz ja opowiadam o stanie wojennym.

I o II wojnie światowej, i o stanie wojennym w programie nauczania ma być więcej – zapowiada kuratorium. w pierwszej klasie liceum bądż też technikum będzie omawiana historia współczesna, a  nie jak dotąd nauka w szkołach średnich zaczyna się od starożytności. 

Mijający rok dostarczył nowych pomocy naukowych. We wrześniu ruszył proces autorów stanu wojennego. Na ławie oskarżonych zasiedli między innymi Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Stanisław Kania, którzy powtarzają, że nie było innego wyjścia. Prawdę o zagrożeniu interwencją wojsk sowieckich ustalić ma warszawski sąd okręgowy. Jednak coraz więcej dokumentów ten argument obala. W czwartek amerykański wywiad odtajnił między innymi raporty pułkownika Kuklińskiego. Wstępne informacje podane przez media potwierdzają tezy i okoliczności zawarte w akcie oskarżenia. Tezy według których zagrożenie było, tyle że rok wcześniej. Jednak dopiero po wyroku sądu nauczyciele w szkołach będą mogli mówić już nie o hipotezach, a o faktach.

W 27. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego ponad 150 przeciwników gen. Wojciecha Jaruzelskiego manifestowało w nocy z piątku na sobotę przed jego domem. W pobliżu, oddzieleni szpalerem policjantów, demonstrowali zwolennicy generała, których zebrało się ponad 30. Przeciwnicy decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego zapalili przed domem generała ponad 100 zniczy, ułożonych w krzyż i napis: “13 XII”. Odpalili również race, a o północy odśpiewali hymn. Skandowali hasła: “Precz z komuną” i “SLD – KGB”. Trzymali także transparenty z napisami: “Jaruzelski pamiętamy twoje zbrodnie” i “Czekamy na sprawiedliwość”.Z kolei kontrdemonstranci trzymali hasła: “Generale żyj sto lat”, “Stop awanturnikom” i “Dziękujemy za uchronienie przed bratnią pomocą”. “Jesteśmy tu dzisiaj, bo rozumiemy i czujemy szacunek do generała za to, z jaką dumą i godnością znosi konsekwencje decyzji, którą musiał podjąć” – powiedziała Joanna Gajda z Racji Polskiej Lewicy. Manifestacje zarówno zwolenników jak i przeciwników generała zakończyły się około godz. 1 w nocy.

Według dr Tadeusza Ruzikowskiego, historyka z Instytutu Pamięci Narodowej, jednym z najgorszych skutków wprowadzenia stanu wojennego, było “coś w rodzaju społecznego marazmu, takie poczucie szarej beznadziejności, tego, że nic nie można zrobić”.

Tymczasem wspomnienia z czasów stanu wojennego, opowieści o prawdziwej międzyludzkiej solidarności oraz oceny historyków dotyczące skutków stanu wojennego można było usłyszeć w sobotę podczas dyskusji “13 grudnia 1981 r.”, zorganizowanej w ramach akcji “Młodzi pamiętają”. Dyskusję, która odbyła się w Stowarzyszeniu Wolnego Słowa, zorganizowała Fundacja Odpowiedzialność Obywatelska we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej, Europejskim Centrum Solidarności, Muzeum Historii Polski oraz Narodowym Centrum Kultury. “Stan wojenny nie przestraszył mnie, miałem jedynie poczucie, że wchodzimy w etap decydujący, że władza już nic więcej zrobić nie może, że może nas tylko wsadzić do więzienia lub zabić” – mówił działacz “Solidarności” Adam Borowski. Podkreślił, że cały czas towarzyszyła mu świadomość, że ludzi sprzeciwiających się władzy było bardzo dużo, co dawało względne poczucie bezpieczeństwa.

Rada Krajowa SLD przyjęła w sobotę specjalną uchwałę w 27-ą rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Powołała również siedmioosobową komisję etyki Sojuszu oraz zespół samorządowy, który przygotuje partię do najbliższych wyborów samorządowych. Uchwała w sprawie stanu wojennego stwierdza m.in., że decyzja o jego wprowadzeniu 13 grudnia 1981 roku “spowodowana była stanem wyższej konieczności, koniecznością zapobieżenia szerzącej się anarchii, groźby wojny domowej i zbrojnej interwencji z zewnątrz”. Generał Wojciech Jaruzelski z kolei – jak głosi dokument – “powodowany odpowiedzialnością za los państwa, zdecydował się, jak sam przyznaje, na “mniejsze zło”. Z “dezaprobatą” zatem, działacze SLD odnieśli się do “procesu osób, które podejmowały przed 27 laty trudną decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego”. “Wyrażamy solidarność z generałem Wojciechem Jaruzelskim i innymi osobami, którym wytoczono proces o wprowadzenie stanu wojennego” – podkreślono w dokumencie. Autorzy uchwały uczcili jednocześnie pamięć i wyrazili uznanie dla “tych wszystkich, którzy byli prześladowani oraz doznali cierpień za to, że chcieli urzeczywistnić marzenie o demokratycznej Polsce”. “Apelujemy, aby pamięć o tym wydarzeniu służyła tworzeniu klimatu porozumienia i pojednania narodowego, niezbędnego dla rozwoju Polski w XXI wieku, a nie działania dla zemsty i odwetu” – podkreślono w uchwale.

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button