Region

Historia w bramie

Przy macy można było oglądać dziś w Będzinie filmy z dwudziestolecia międzywojennego. Zobaczyć klasyki takie jak “pancernik Patiomkin” czy “Metropolis” oraz spróbować macy do herbaciarni w bramie Cukermana przyszli m.in. Magdalena i Mateusz Mieszczanin.

– Nie spodziewałam się, że to będzie tak wyglądać. Myślałam, że to będzie jakieś muzeum, wejdziemy do jakiegoś pomieszczenia, a tu jakieś mieszkanie, trzeba było tego szukać, to coś innego, niesamowitego – mowi pani Magdalena.

 Tak jak niesamowita jest historia miejsca, w którym powstała herbaciarnia. Jakub Lubomski był w grupie licealistów, którzy na początku ubiegłego roku odsłaniali freski na ścianach mieszkania. Przed wojną znajdował się tutaj prywatny dom modlitwy. Jednak nie tylko z powodu odnalezienia synagogi stowarzyszenie obrało jako swoją siedzibę “bramę Cukermana”. Bo każdy będzinianin wie, że to jest “brama Cukermana”, nie musi znać historii tego miejsca.

 Pomoc zaoferowali  urządnicy.  Dla wszystkich, którzy chcą wyruszyć śladami dawnej historii Inicjatywa Brama Cukermana przygotowała specjalne tabliczki. Znajdują się one w miejscach dawnych sklepów, a prowadzi do nich mapa. Pomysł wędrówki po mieście już zyskał wielu zwolenników. Sama inicjatywa manufaktury jest po prostu znakomita, jest świetna, bo takie miasto stare jak to, nieduże potrzebuje młodych ludzi, którzy będą mówić o jego historii w sposób nowoczesny. Nieistotne, że herbata i przedwojenne freski są mało nowoczesne. Ważne że towarzyszą im nowoczesne myśli.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button