Region

Rozrywka dla kibiców

Kilka RUCHów piórem, i scenariusz gotowy. Scenariusz, który ma ułatwiać życie. Bo jak podkreśla jeden z inicjatorów współpracy teatralno sportowej, te dwa na pierwszy rzut oka całkowicie odmienne światy, niewiele się od siebie różnią. – Zarówno teatr gra na scenie, Ruch, piłkarze grają dla publiczności w piłkę, natomiast jedna jak i druga instytucja i jej pracownicy, uprawiają jakąś grę. Według pewnych zasad, także tak naprawdę nie daleko nam bardzo do siebie – stwierdził Adam Kowalski, asystent dyrektora Teatru Rozrywki w Chorzowie.

Incjatwa spodobała się nie tylko najwierniejszym kibicom, ale też tym, którzy z racji zawodu nie mogą pojawiać się na każdym meczu. Kazimierz Kutz, kibic chorzowskiego Ruchu, podkreśla, że ta współpraca może wyjść na dobre teatrowi i klubowi, ale też miastu. – Popieram taką inicjatywę i wydaję mi się bardzo oczekiwaną i bardzo słuszną, ale ona też dowodzi takich szerszych problemów, to znaczy integrowania się miasta w takie bardziej współobywatelskie działanie. Świetny pomysł. Pomysł, na który wpadli działacze Ruchu Chorzów. To nie pierwszy ich taki odważny krok, ale jak twierdzą – są to posunięcia świadome. – Ruch Chorzów ma takie trochę niekonwencjonalne podejście do biznesu. Pierwszy z nich to właśnie była współpraca z WOŚP-em, druga to było upublicznienie spółki, i trzecią krpoką nad i jest właśnie ten teatr – dodała Katarzyna Sobstyl, prezes Ruchu Chorzów.

Postawienie kropki nad ”i”, kibice będą mogli odczuć już w lutym. Na Wielkie Derby Śląska, między Ruchem, a zabrzańskim Górnikiem, kibice będą już mogli wejść na wspólny teatralno-piłkarski bilet. W podobny sposób będzie można dostać się na sztukę teatralną. Dyrektor Teatru Rozrywki twierdzi, że i kibice i widzowie mają wiele cech wspólnych. – To są grupy przenikające się do pewnego stopnia i nie trzeba ich na siłę mieszać, żeby 100% z jednej i z drugiej strony zajmowało się oboma tymi obszarami. Myślę sobie, że mielibyśmy trudności z wpuszczeniem wszystkich do teatru – oznajmił Dariusz Miłkowski, dyrektor Teatru Rozrywki w Chorzowie. Bo teatr ma mniej pojemne trybuny niż piłkarski stadion. Specjaliści od kreowania wizerunku podkreślają, że ta współpraca wyjdzie na dobre obu stronom. – Teatr zyska wizerunek instytucji otwartej na zupełnie nowe publiczności, z kolei klub sportowy Ruch Chorzów, troszeczkę zmieni stereotyp postrzegania rozgrywek sportowych – zaznaczył Marcin Młodożeniec, Prime Communications.

Rozgrywek, które dzięki takim klubom jak Ruch, mogą zyskać nie tylko wizerunkowo, ale i kulturalnie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button