Jak dobrze, że to tylko na niby! Zobaczcie niesamowite ćwiczenia ratowników w Bielsku! [WIDEO]
To tylko ćwiczenia, ale w przyszłości uzyskane tu umiejętności mogą uratować czyjeś życie. W Bielsku-Białej w trakcie XIV Międzynarodowych Zimowych Mistrzostw w Ratownictwie Medycznym, zespoły medyczne musiały się zmierzyć z sześcioma trudnymi zadaniami. To dzisiejsze obfitowało w nieoczekiwane zwroty akcji.
Trojaczki z Rudy Śląskiej i parkowanie “na janusza”! Zobaczcie najnowsze TOP 5 SILESIA FLESZ
Tu trzeba działać szybko, bo każda sekunda jest cenna. I chociaż to tylko zwody, to nikt nie odpuszczał. -To jest jedyna możliwość przećwiczenia takich scenariuszy w miarę realnych, sprawdzenia się z innymi, poznania innych doświadczeń. Takie wyjazdy w codziennej praktyce pogotowia się zdarzają dość rzadko. Tu mamy ich kilka, kilkanaście w ciągu dwóch dni także polecam – mówi Andrzej Saski, ratownik medyczny.
– Te zadania są trudne z waszej perspektywy czy nie? – Muszę przyznać, że to zależy. Część jest dosyć zaskakujących, są sytuacje tak jak kolega powiedział dosyć niecodzienne w naszej praktyce. Też tutaj jest nastawione na to, żeby wyciągnąć jak najwyższy poziom i żeby wykorzystać wszystkie możliwości aby zawodnicy pokazali co tak naprawdę umieją. Z naszego punktu widzenia wydaje mi się, że większość zadań jest jednak mocno wymagających – podkreśla Emilia Kowalska, ratownik medyczny.
A każde z nich trzeba wykonać pod czujnym okiem sędziów. -Tak naprawdę na tym zadaniu oceniamy merytorykę postępowania w zgodzie z algorytmem Europejskiej Rady Resuscytacji z 2015 roku (…) jest to taka profesja, w której non stop tak naprawdę coś się zmienia, dlatego że te wytyczne są publikowane co jakiś czas. Z resztą tak naprawdę ratownictwo dotyka każdej przestrzeni – to nie jest tylko medycyna ratunkowa, więc pogłębianie wiedzy i systematyzowanie tego co jakiś czas jest bardzo bardzo istotne – mówi Tomasz Ilczak, sędzia.
Bo od opanowania tych schematów zależy zdrowie uczestników wypadków. Stąd konieczność ćwiczeń. W Bielsku-Białej stawiły się 34 ekipy z Polski i Ukrainy. Przez dwa dni i dwie noce dawali z siebie wszystko.
– Tak naprawdę chodzi o to, żeby w Bielsku pokazać jak w warunkach zimowych, w warunkach gór może być trudne ratownictwo. Dlatego te elementy zawsze włączamy do naszych działań (…) to jest tak, że mistrzostwa nigdy nie oddadzą tego z czym można spotkać się w życiu, ale też nigdy w życiu nie ma takiego poligonu jakim są mistrzostwa – mówi Piotr Pieczara, komandor XIV Międzynarodowych Zimowych Mistrzostw w Ratownictwie Medycznym w Bielsku-Białej.
A tu nagrodą jest to co najcenniejsze – ludzkie życie.
(Sandra Hajduk)