Region

Cena wichury

Przyszli do tych, którzy odwołali się od wyceny sporządzonej przez rzeczoznawcę wskazanego przez wójta. Specjalna komisja wojewody dotarła między innymi do domu państwa Racińskich, którym wichura zerwała z domu ponad połowę dachu, a budynek gospodarczy zniszczyła doszczętnie. Kilkanaście dni po przejściu trąby, straty wycenił rzeczoznawca powołany przez urząd gminy. Racińscy odwołali się od tej wyceny. Pierwszą wycenę zakwestionował rzeczoznawca powołany przez Śląski Urząd Wojewódzki. Uznał on, że straty są wyższe o ponad sto sześciesiąt procent, niż wynikałoby to z pierwszej wyceny. Różnica do dziś nie została wypłacona. – Wójt, pomimo iż miał zabezpieczyć pieniądze na ewentualne roszczenia, w związku z ewentualnymi odwołaniami, on tych pieniędzy nie zabezpieczył. On tych pieniędzy nie ma po prostu. Do 15 grudnia miały być wypłacone wszystkie i teraz nie wiadomo co się dzieje – żali się Marek Raciński, mieszkaniec Kaliny.

Nie wiadomo co się dzieje, a praca, której nie brakuje, stoi w miejscu. I wraz z upływem czasu, słabną nadzieje na to, że wszystko wróci do normy. – My teraz to czujemy bezradność. Już żadnej złości, nienawiści, ani niczego takiego. No bo wszystko czeka, każdy się mógł pomylić, jesteśmy tylko ludźmi – opowiada Barbara Racińska, mieszkanka Kaliny. Jednak o żadnej pomyłce nie może być mowy, twierdzi wójt Herbów. Bo według niego działanie służb wojewody, to zmiana reguł …. w trakcie trwania gry. – To, że teraz Urząd Wojewódzki twierdzi, że dali nowe zasady w listopadzie, które jakby trochę zliberalizowały te wytyczne dotyczące wycen, no ale to po prostu trzeba było zrobić to we wrześniu – tłumaczy Roman Banduch, wójt Herbów.

Minęły ponad trzy miesiące, a sprawa wyceny zniszczeń nadal jest nierozwiązana. Teraz o tym, która z wycen będzie wiążąca zadecyduje nie kto inny, tylko…..wójt. – Wójt ma tutaj trzy możliwości tak naprawdę. Może albo w całości nie zgodzić się z tym co zrobił Urząd Wojewódzki, może w całości przyjąć to co zrobił rzeczoznawaca z Urzędu Wojewódzkiego, a może wybrać trzecią drogę, czyli w częśi uwzględnić – relacjonuje Andrzej Szczeponek, Wydział Bezpieczeństwa Zarządzania Kryzysowego ŚUW. Co zrobi wójt – nie wiadomo. Jednak inni mieszkańcy Kaliny, jak mówią profilaktycznie, domagają się wyceny swoich szkód przez rzeczoznawcę wskazanego przez wojewodę. Tak jak Krystyna Melnarowicz, która opiekuje się domem nleżącym do jej matki. W trakcie sierpniowej wichury został doszczętnie zniczony. W kilka miesięcy został zbudowany od podstaw. – Wymagam też z drugiej strony, żeby ktoś przede mna nie tylko kwotę postawił, bo skąd się ta kwota wzięła? To jest kwota niewiadoma. My się po prostu domagamy, żeby była szczegółowa wycena zniszczoego budynku.

A znisczonych budynków w Kalinie jest kilkanaście. I tak naprawdę nikt nie wie, kto, kiedy i czy w ogóle, jest w stanie zrekompensować mieszkańcom poniesione straty – te moralne również.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button