Koszt życia

Za trzy miesiące Marta da swojemu synkowi największy skarb – życie. Wraz z dziadkami Błażeja walczą o jego zdrowie. Samotna matka wierzy, że da chłopcu szczęśliwy dom. – Będę starać się robić wszystko żeby to, że nie mam męża, czy tam chłopaka, żeby dziecko miało wszystko to co mógłby mu dać ojciec – mówi Marta Borowik. Błażej będzie pierwszym wnuczkiem Olgi Borowik. Z niepokojem czeka na jego urodziny. Nie zapomni nigdy momentu, gdy dowiedziała się o chorobie. – Kiedy tą wiadomość powiedziała nam pani doktor w Rudzie Śląskiej, po prostu nie umiałam jej zadać żadnego pytania….żadnego racjonalnego pytania.
Bo taka diagnoza brzmi jak wyrok. By uratować życie Błażeja niezbędna jest operacja. Jej koszt to 160 tysięcy złotych. Rodzina sama nie zbierze takiej kwoty. – Okazuje się, że w takich trudnych sytuacjach w życiu mamy bardzo solidarne społeczeństwo, które jest bardzo hojne i wrażliwe na krzywde – Edyta Paradzińska, fundacja Cor Infantis. Sławomir Sobczak pomaga jak może. Stworzył strone internetową i prosi o pomoc firmy, z którymi współpracuje….z różnym skutkiem. – Mam już na świecie dwoje dzieci, z czego niedawno 4 miesiące temu urodziło mi się trzecie dziecko i chyba to jest taki największy bodziec. Zdrowe dziecko nam się urodziło, to dlaczego nie ma się rodzić każdemu.
Błażej jest teraz duży i silny, ale gdy przyjdzie na świat wszystko się zmieni. – Problem zaczyna się w momencie narodzenia, ponieważ dochodzi do różnych przemian w układzie krwionośnym – uzasadnia Cezary Najman, ginekolog-położnik. Za trzy miesiące Błażej urodzi się bez sprawnej lewej komory serca. Szansą by mógł przeżyć jest operacja. Tu można dowiedzieć się, jak i gdzie kierować pomoc: www.corinfantis.org
W oczach matki wciąż jest wiara i nadzieja, ale Marta wie, że czas dla Błażeja płynie nieubłagalnie.