Sport

Nerwowo w Polonii Bytom

Pierwsze w nowym roku spotkanie trenera Marka Motyki z piłkarzami Polonii Bytom miało być miłe i przyjemne. – Przede wszystkim dziś mam się przywitać z zawodnikami, mamy złożyć sobie życzenia noworoczne, ale tak na poważnie pierwsze zajęcia mamy na siłowni. Przede wszystkim będziemy próbowali wypracować dzisiaj i sprawdzić siłę maksymalną mięśni – wyjaśnia Marek Motyka, trener.

Zajęć na siłowni jednak nie było, bo piłkarze odmówili wyjścia na trening. Powód: zaległości finansowe. – Zaległości jakieś są, tylko w porównaniu do poprzedniego sezonu, to tutaj zdecydowanie poprawiliśmy sytuację. Zawodnicy dostali zapłacone większość pieniędzy, które im się należą, dlatego jestem bardzo zaskoczony. Formalnie, jeśli był jakiś problem, to powinien być sygnał do zarządu, że chcą się spotkać, że coś jest nie tak, a tu pierwszy trening i taka sytuacja – mówi Damian Bartyla, prezes Polonii Bytom.

Problemy finansowo-organizacyjne nie są jedynymi, z którymi boryka się klub z Bytomia. Nadspodziewanie dobre występy piłkarzy z Olimpijskiej sprawiły, że wieloma z nich zainteresowane są inne kluby. – Takie propozycje zawodnicy mają i jest kwestia, czy zarząd po prostu dogada się z klubami, które proponują swoim nowym zawodnikom określone warunki i czy dojdzie do zmian, bo dla mnie jako trenera wiadomą jest rzeczą, że najważniejsze, aby ta kadra nie była za bardzo uszczuplona, żeby była wzmocniona, żebyśmy na wiosnę mogli w podobnym stylu zdobywać punkty i mieć taką satysfakcję jak mieliśmy na jesieni – uważa Motyka.

Na wzmocnienia trener Motyka raczej nie ma co liczyć. Od dłuższego czasu spekuluje się natomiast o opuszczeniu Olimpijskiej przez Michała Peskovica, Rafała Gryba i Grzegorza Podstawka, którzy mają oferty z innych klubów. Kapitan Polonii Jacek Trzeciak jest jednak spokojny o jej dalszy los. – Jestem przekonany, że działacze nie wysprzedadzą tego trzonu drużyny, który od kilku lat stanowi silę klubu. Uważam, że nawet jak odejdzie dwóch, czy trzech chłopaków, a powiedzmy sobie szczerze, że odejdzie, ponieważ graliśmy dobrze i tak to się powinno odbywać w normalnym kraju, przyjdą inni chłopcy i będą się ogrywać przy tym trzonie – stwierdza Trzeciak.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Czy nie będzie źle, to zweryfikuje runda wiosenna, do której zespół Polonii będzie przygotowywać się w podłódzkim Gutowie oraz tureckiej Alani.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button