Region

Mijanka pod wezwaniem

Gdy wskazówki ani drgną, łatwiej kierować tory myślenia na historię. Ruch Autonomii Śląska chce ożywić tę zapomnianą, w bezimiennym dotąd komunikacyjnym centrum Świętochłowic. – Nie chodziliśmy po domach, nie staliśmy w centrum miasta, to raczej miało taki charakter symboliczny – stwierdza Alan Zych, Ruch Autonomii Śląska, koło Świętochłowice.

I taki sam efekt. Przez 4 miesiące w bibliotekach i kościołach udało się zabrać zaledwie 200 podpisów. Ale pomysłodawcy akcji nie mają wątpliwości – ani co do znaczenia rodziny Donnersmarcków, ani co do miejsca, w którym ma ona wrócić na łono lokalnej historii. – Świętochłowice być może dzisiaj by nie istniały, dzielnice miasta może zostałyby włączone do miast ościennych. A dlaczego mijanka? Bo uważamy, że jest to najbardziej reprezentacyjne miejsce w Świętochłowicach – wyjaśnia Zych..

Tyle tylko, że na razie traktowany w sposób od szacunku daleki. Bo – jak tłumaczą ci, którzy na co dzień łykają kurz historii – o rodzie, który tworzył miasto pamięta niewielu. Nic dziwnego, skoro nawet tutaj, w ich włościach – śladu po rodzinie Donnersmarcków nie ma. – Zdecydowana większość osób, to były osoby, które trzeba było informować o tych listach, mówić, rozpropagować. Także trzeba było jednak agitować – mówi Agnieszka Luchowska, MBP w Świętochłowicach.

Ale w urzędzie propaganda potrzebna nie będzie. Bo historia i edukacja w parze idą… ze zmysłem praktycznym. Prawa jazdy, dowódy osobiste, jakieś książeczki, zmiana adresów… Czyli spore koszty, których tutaj nikt nie poniesie. – Jeżeli to są adresy osobiste, adresy firm, to wtedy to są kłopoty, należy dokonać zmiany dokumentów. A tutaj nie ma adresu, czyli nie ma takiej sytuacji, która powodowałaby jakieś konsekwencje dla mieszkańców, dla przedsiębiorców – uważa Roman Penkała, rzecznik prasowy UM w Świętochłowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Ale nawet takie argumenty nie znajdują zwolenników. Bo jak się okazuje w takim miejscu mało znana historia mocna rozmija się z powszechnym przyzwyczajeniem.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button