Asseco Prokom Sopot w TOP16
Mimo porażki w Atenach zespół Asseco awansował do drugiej fazy rozgrywek – TOP 16, zajmując czwarte miejsce w tabeli grupy, przed Żalgirisem Kowno i SLUC Nancy. To sukces zespołu mistrza Polski, który ma w tym sezonie młody zespół i niższy budżet.
Panathinaikos: Sarunas Jasikievicius 14, Dusan Sakota 13, Antonis Fotsis 13, Mike Batiste 8, Nikola Peković 8, Dusan Kecman 5, Vassilis Spanoulis 4, Dimitris Diamantidis 4, Kostas Tsartsaris 3, Drew Nicholas 3, Nikos Hatzivretas 0, Sakis Perperoglou 0.
Asseco Prokom: Filip Dylewicz 19, Aleksej Nesović 9, Ronnie Burrell 9, Sławomir Sikora 5, Przemysław Zamojski 4, Tomasz Świętoński 3, Adam Hrycaniuk 2, Adam Łapeta 1, Piotr Szczotka 1, Koko Archibong 0.
Porażka w Atenach różnicą 22 punktów była najwyższą przegraną mistrza Polski w pierwszym etapie rozgrywek Euroligi. Wpływ na to miała nieobecność trzech podstawowych zawodników, kontuzjowanych Davida Logan, Pata Burke’a i Daniela Ewiga. W olimpijskiej hali w stolicy Grecji zabrakło też pierwszego trenera Tomasa Pacesasa (angina).
Sopocianie walczyli ambitnie, ale umiejętnościami ustępowali utytułowanym rywalom. Grecy grali nieco zdekoncentrowani, wiedząc, że Prokom bez czołowych zawodników nie jest wstanie im zagrozić. Spotkanie było okazją dla młodych polskich zawodników, którzy dotychczas większość spotkań w Eurolidze oglądali z ławki rezerwowych.
Asseco prowadziło w pierwszej kwarcie 7:6, potem minimalnie przegrywało 13:14, ale z kwarty na kwartę przewaga gospodarzy rosła. Po 20 minutach Panathinaikos prowadził 34:27, a najwyższą przewagę osiągnął pod koniec czwartej kwarty. Wówczas po kontratakach kończonych efektownymi wsadami przez Amerykanina Mike’a Batiste Grecy wygrywali 67:42. W końcówce akcje Filipa Dylewicza, najbardziej doświadczonego koszykarza Prokomu, pozwoliły mistrzom Polski zmniejszyć przewagę rywali.