Ukradł samochód i porzucił go podczas pościgu.Policjanci namierzyli złodzieja dzięki dowodowi osobistemu, który zostawił na siedzeniu.
Prowadzący siedzi w baranie. Gość niespodzianka! TOP 5 Silesia Flesz
Sulęcińscy kryminalni zauważyli osobowe audi na niemieckich numerach rejestracyjnych. Policjanci rozpoznali osobę siedzącą za kierownicą. Był to 24-latek, który posiadał status osoby poszukiwanej do odbycia kary pozbawienia wolności w związku z przestępstwami, jakich dopuścił się w przeszłości. Miał on również aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Funkcjonariusze nadali sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania osobówki. Kierowca audi miał jednak inne plany. Kryminalni używając radiowozu zablokowali mu drogę ucieczki, a następnie wybiegli z pojazdu w stronę samochodu. 24-latek nie reagował na polecenia wydawane przez mundurowych. W pewnym momencie wykonał dynamiczny manewr cofania, uszkadzając miskę olejową i udał się w kierunku lasu. Mundurowi nie odpuścili i kontynuowali pościg.
Ślady oleju na drodze doprowadziły ich do miejsca, gdzie mężczyzna porzucił auto. Okazało się, że przyczyn jego ucieczki był więcej. Pojazd, którym się poruszał został utracony na terenie Niemiec dzień wcześniej. Dotarcie do 24-latka było tylko kwestią czasu, tym bardziej, że uciekając zapomniał zabrać z auta swój dowód osobisty.
Mężczyzna został zatrzymany na terenie powiatu sulęcińskiego (woj. lubuskie). Za kradzież z włamaniem, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz złamanie orzeczonego zakazu sądowego podejrzanemu grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
źr. Policja Lubuska