Brutalnie pobili 19-latka, używając łomu. Motywy są jeszcze gorsze od samego czynu…
W jakiej cenie kiełbasa wyborcza? Która najlepsza? Odpowiedzi w TOP 5 SILESIA FLESZ
Dyżurny wodzisławskiej policji odebrał zgłoszenie ze szpitala, że trafił do nich chłopak, który mówi, że został wywieziony do lasu i tam pobity. Policjanci zebrali informacje dotyczące całego zdarzenia oraz osób i samochodu biorącego w nim udział. Jak się okazało, 19-latek był dłużny swoim oprawcom 20 złotych. Umówił się z nimi na spłatę długu na przystanku. Mężczyźni kazali mu wsiąść do auta i pojechali w okolicę lasu. Tam przy ulicy Olszyny na niego napadli. Zadawali ciosy pięściami i nogami po całym ciele. Oprócz tego, wielokrotnie uderzali go łomem. Gdy skończyli bić, zostawili go samego i odjechali.
W niecałe dwie godziny od zdarzenia, w ręce kryminalnych wpadł pierwszy ze sprawców. W samochodzie należącym do 26-latka zabezpieczono łom, którym posłużyli się agresorzy. Policjanci wiedzieli, że ustalenie drugiego ze sprawców jest tylko kwestią czasu. I choć 24-latek ukrywał się przed organami ścigania, jego zatrzymanie było nieuniknione. Przestępczy duet usłyszał zarzut pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Na posiedzeniu w sprawie tymczasowego aresztowania, sąd również nie miał wątpliwości, co do zasadności jego zastosowania. Mężczyźni na początku roku opuścili zakład karny, gdzie odsiadywali izolacyjny środek zapobiegawczy za rozbój. Za przestępstwo, którego dopuścili się teraz mogą spędzić za kratkami nawet 8 lat.
źr. Śląska Policja