Cel jeden – Ekstraklasa!

Powen Zabrze po tym sezonie musi grać w ekstraklasie! To nie tylko pobożne życzenia, ale ultimatum zarządu klubu, które zostało postawione trenerom i zawodnikom. Po blisko dwudziestu latach od ostatniego tytułu Mistrza Polski zdobytego jeszcze przez Pogoń Zabrze, zabrzańscy handballerzy stoją przed realną szansą gry na najwyższym szczeblu ligowym. – Ja patrzę z perspektywy innej, każdy mecz najbliższy jest najważniejszy i jeżeli będziemy myśleć, o tym co będzie w maju, czy awansujemy czy nie, moze nas to zgubić. Żeby być najlepszym to trzeba niestety każdy mecz traktować na serio i wygrywać mecze z każdym – uważa Robert Nowakowski, trener Powen Zabrze.
Nowakowski wprowadzając powiew świeżości do klubu, przygotowuje swoich podopiecznych do drugiej rundy. Najbliższy mecz jutro. W dwunastej kolejce Zabrzan podejmie KS AZS Politechnika Radomska. – Postawił na jakieś rozwiązania techniczne w ataku. Więcej zagrywek, dużo biegania na kontry, więc obrona, wybronić, szybka konterka, dorzucić i spowrotem do obrony. Niby prosty handball, ale skuteczny – relacjonuje Dariusz Mogielnicki, Powen Zabrze.
Innowacje wprowadzone przez 41-letniego trenera pozwalają zawodnikom na duży optymizm i wiarę w awans. – Ja twierdzę, że jeżeli byśmy tego nie zrobili i nie weszli do ekstraklasy będziemy wielkimi frajerami – mówi Cezary Winkler, Powen Zabrze.
W Zabrzu nikt nie będzie miał nic przeciwko, by w przyszłym sezonie klubowe gabloty zostały uzupełnione o nowe lśniące trofea, a promocje nie byłyby potrzebne żeby zapełnić trybuny przy Wolności.