Poza rozkładem
Nie na każdy autobus trzeba się spieszyć. O linii 860 pasażerowie mówią, że jeździ zgodnie z rozkładem tylko w niedzielę. Dawid Salwiczek od lat interesuje się transportem: Nieraz doświadczali, że autobus się zepsuł, czy spóźnił – jest pytanie o częstotliwość tego – to co się dzieje od grudnia to przekracza wszystkie granice!
Problemy zaczęły się w grudniu, kiedy obsługę linii przejął nowy przewoźnik. Pasażerowie już zebrali podpisy i domagają się kolejnej zmiany. Autobus spóźniony, praktycznie ze strachem człowiek wychodzi, żeby do pracy punktualnie dojechać..On przyjeżdża spóźniony 12, 16 minut – mówi mieszkaniec Piekar Śląskich. W tej sprawie u władz miasta interweniowała radna Sława Umińska, ale jej interpelacje pozostały bez odpowiedzi: Przecież historia tej firmy jest nam wszystkim znana, fatalna obsługa w Katowicach, w Chorzowie, w Rudzie Śląskiej – tam z usług tej firmy zrezygnowano. Pełen negatywnych opini o przewożniku jest także internet. Nie są one jednak wiążące dla KZK GOP: Opinie można brać pod uwagę, natomiast decyduje najniższa cena. Linia ta – jest linią trudną – ponieważ obsługuje ją trudny przewoźnik i od początku spodziewaliśmy się takich kłopotów, niestety zostaliśmy zmuszeni do podpisania umowy. Zespół arbitrów uznał, że to postępowanie jest ważne – tłumaczy Alodia Ostroch, KZK GOP.
Czesław Wymysło, choć rzadko jeździ autobusami dostrzegł jednak zmiany na plus: Była zwykła kartka – jak w szkole podstawowej – teraz widzę, że wszedł profesjonalizm I taką prowizorkę zastąpiły normalne tablice. To jednak dla pasażerów zbyt mało – wejście do KZK GOP miało gwarantować poprawę, a nie pogorszenie usług. Prezydent Piekar, Stanisław Korfanty, przekonuje, że tak będzie: Umowa będzie z przewoźnikiem wypowiedziana, my też jako samorząd mamy zebrane informacje, które mogą być wykorzystane jako materiał dowodowy w postępowaniu sądowym.
Jeśli o rozstaniu z przewoźnikiem będzie musiał zdecydować sąd – pasażerowie nie mogą liczyć na szybkie zmiany. A Piekary Śląskie po przejściu z MZKP do KZK GOP – czeka teraz kolejna batalia komunikacyjna.
