Sport

GKS Atomówki – Stoczniowiec Gdańsk

To było nadspodziewanie “luźne” spotkanie dla tyskich Atomówek… Podopieczne powracającego na trenerską ławkę Adama Worwy z łatwością dostawały się do bramki Stoczniowca: Obawiałem się tego meczu, ale z biegiem czasu mecz nam się ułozył- strzeliliśmy parę bramek. Pierwsza teracja 3-0, druga 3-0 i mogliśmy pograć na 3 ataki – mówi trener. 

Strzelecką kanonadę rozpoczęła Katarzyna Frąckowiak. W pierwszych 20 minutach Atomówki jeszcze dwukrotnie zmuszały do kapitulacji bramkarkę Stoczniowca, i w efekcie po pierwszej tercji prowadziły rezultatem 3-0.  Wysoki wynik… w sumie łatwo nam poszło, bo w tamtym meczu był remis i dopiero w dogrywcę strzeliśmy bramkę także tamto spotkanie było dużo bardziej wymagające. – mówi Małgorzata Przywara.

Druga tercja to popis gry ofensywnej tyszanek. Warto odnotowania są dwa atomowe uderzenia Moniki Guzik. Na 6:0 podwyższyła Marlena Solorz. Spotkanie było bardzo trudne. Dziewczyny są bardzo dobrze przygotowane- trenowały pod nas. My nie miałyśmy dużo treningów, bo ciężko było z lodem no, ale wydaje mi się, że dobrze poszedł nam mecz – mówi zawodniczka.

W trzeciej tercji tyszanki oddały inicjatywę gościom z Gdańska, które skwapliwie z tego skorzystały i zdobyły trzy bramki. Ostatecznie Atomówki zwyciężyły Stoczniowca 7:3.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button