Region

Studniówkowy przekręt

Wystarczy dobra muzyka, doborowe towarzystwo i wszelkie troski i zmartwienia odchodzą w niepamięć. Przekonali się o tym maturzyści z tarnogórskiego liceum, którzy jeszcze kilka dni temu tak dobrych humorów nie mieli. – Wszedłem do klasy, w pewnym momencie pod koniec przerwy no i wszyscy panika, siedzą, rozmawiają o czymś, nie wiem o co chodziło no i jedyne co usłyszałem, że pieniędzy nie ma. Patrzę koleżanka tam rozmawia no i pytam kogoś o co chodzi, no i może nie być studniówki – opowiada Daniel Niewiński, I LO w Tarnowskich Górach. To co z początku wydawało się tylko korytarzowym żartem okazało się prawdą. – Najpierw zadzowniła do mnie jakaś pani przedstawiająca się jako kuzynka państwa Z. informując mnie, że państwo Z. są w bardzo trudnej sytuacji finansowej i nie są w stanie zogranizować tej studniówki – mówi Grażyna Maronna, Komitet Organizacyjny Balu.

Później nie było już żadnych telefonów. Nie było też 35- tu pięciu tysięcy złotych, z którymi organizatorka balu zapadła się pod ziemię. Rodzice, a także dyrekcja szkoły takim zachowaniem pani organizator są zszokowani. W tej szkole obrotna pani zorganizowała już trzy studniówki. Ta miała być kolejną. – Z reguły rodzice byli zawsze zadowoleni, pani była uprzejma, miła starała się spełniać oczekiwania rodziców, poza jakimiś tam drobnymi niedomówieniami to generalnie organizacja była właściwa – mówi Barbara Gierak-Pawlak, dyrektor I LO w Tarnowskich Górach. Lokal, w którym miała się odbyć studniówka należy do Anny Jasińskiej, która z organizatorką imprez współpracowała. – Miała możliwość podpisywania umów z klientami i nikt nawet nie podejrzewał, że ona nie jest właścicielem więc na dobrą sprawę nawet nikt się nie zastanawiał przed podpisaniem umowy, czy ta kobieta jest w stanie to zorganizować, czy nie.

Gdy okazało się, że nie ma pieniędzy na studniówke – sprawy w swoje ręce wzięli rodzice. – W kryzysowych sytuacjach rodzice potrafią i tak też się stało w sytuacji naszej studniówki. Obawy były, ale rodzice stanęli na wysokości zadania – uważa Joanna Żakowska, Rada Rodziców. Pomocną dłoń wyciągnęła także właścicielka lokalu i zorganizowała studniówkę po kosztach. – Nie chcieliśmy po prostu skrzywdzić młodzieży, chcemy też jak gdyby funkcjonować tutaj na rynku – uzasadnia Anna Jasińska.

Na szczęście finansowe perypetie nie zepsuły zabawy. – Wszystkie trzecie klasy są ze sobą bardzo zgrane i po prostu wszyscy naprawdę świetnie się bawili od samego początku do końca. Ja myślę, że studniówka była bardzo udana i wszyscy byli bardzo zadowoleni – podsumowała Elżbieta Moryz, I LO w Tarnowskich Górach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Rodzice i dyrekcja liczą, że sprytna organizatorka, która omal nie zepsuła pierwszego balu w życiu uczniów jak najszybciej trafi w ręce policji.

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button