Oszustwo na aparatach foto

Jacek S. nie przestał przyjmować zamówień i wpłat za towar, nawet gdy wiedział, że nie zrealizuje transakcji. Mężczyzna przyznał policjantom, że nie zrealizował przyjętych zamówień. Tłumaczył jednak, że nie było to zamierzone oszustwo, lecz “biznesowa wpadka” wynikająca z nagłego skoku kursu euro.
Klienci zaczęli organizować się poprzez internet. Gdy mimo upływającego czasu nie otrzymywali zamówionego towaru. Powstało forum dyskusyjne pod nazwą „forum poszkodowanych przez JapanFoto”.
Do tej pory policja zebrała zgłoszenia o przestępstwie od ok. 100 oszukanych osób, nie tylko w Polsce, ale też np. w Wielkiej Brytanii czy od żołnierza z Afganistanu. Jednocześnie policja zaapelowała o zgłaszanie się wszystkich poszkodowanych klientów firmy. Policja szacuje, że może to być jeszcze ok. 200 osób.