Sport

Cieszyńskie mistrzostwa w łyżwiarstwie figurowym

Toeloop, flip, lutz, salchow, rittberger, axel – to nazwy elementów programu łyżwiarskiego, których wymówienie wielu przyprawia o zawrót głowy. Żeby jednak zostać Mistrzem Polski w łyżwiarstwie figurowym, należy skoncentrować się nie na prawidłowej dykcji, a na wymowie, ale artystycznej.

Choć prasa kolorowa donosi, że “gwiazd tańczących na lodzie” w naszym kraju nie brakuje, to popularność łyżwiarstwa figurowego w wymiarze sportowym to temat raczej śliski. – Jest bardzo mało trenerów, lodowisk – to wszystko wiąże się z tym bezpośrednio, że nie jest to dyscyplina popularna – stwierdza Iwona Mydlarz-Chruścińska, trener kadry narodowej.

Są jednak szanse, że za parę lat młodzi zawodnicy startujący na Mistrzostwach Polski w Cieszynie będą na lodzie zachowywać się tak swobodnie jak najlepszy łyżwiarz ubiegłej dekady – Rosjanin Jewgienij Pluszczenko. – Cały czas poszukujemy talentów na miarę Siudków, Agaty Rehnio, Zuzy Szwed. To jest trudna dyscyplina, a takich talentów nie ma – wyjaśnia Andrzej Gniadek, wiceprezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego.

Po programie krótkim trzy najlepsze i jednocześnie najmłodsze solistki z sentymentem wspominały początek swojej kariery.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Rywalizacja na otwartym zaledwie miesiąc temu lodowisku w Cieszynie potrwa do niedzieli. Wtedy poznamy Mistrzów Polski w kategorii junior, a także zdobywców Pucharu Polski w kategorii młodzik.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button