Chorzowianki przegrały z Łączpolem Gdynią

Wielkim dopingiem ze strony fanów rozpoczął się mecz 19. kolejki ekstraklasy piłki ręcznej kobiet.
Na własnym parkiecie jedenasty w tabeli chorzowski Ruch podejmował czwarty Łączpol Gdynia. Choć fani z klubu kibica Ruchu Chorzów z każdą minutą pierwszej połowy śpiewali coraz głośniej, to piłkarki ręczne Adama Michalskiego grały coraz słabiej.
Słabość w obronie Ruchu i nie najlepszą postawę bramkarki Krystyny Wasiuk skutecznie wykorzystały Monika Andrzejewska i Anna Musioł. W rezultacie na przerwę niebieskie schodziły z siedmiopunktową stratą.
Druga odsłona gry stała pod znakiem próby odrobienia strat. Niestety filary chorzowskiego szczypiorniaka – atakujące Karolina Radoszewska oraz Natalia Lanuszny nie grały skutecznie. Bramkarka Łączpola Justyna Junkowska nie kryła satysfakcji z postawy swojego zespołu w obronie.
Ostatecznie goście wygrali.
Po meczu prezes klubu – Klaudiusz Sevkowicz – nie krył swojego rozczarowania.
Wydaje się jednak, że czasu na przemyślenia jest niewiele. Kolejne spotkanie niebieskich już 7 lutego. Przeciwnikiem będzie zespół Zagłębia Lubin.