Region

Normy unijne w górnictwie

Prawie 30 ton stali. Silnik o mocy ponad 1300 koni. Za to żeby zawsze było bezpiecznie odpowiada między innymi układ sterowania. To mózg kombajnu. Od jego niezawodności może zależeć życie górników. Dlatego musi spełniać normy unijne. Problem w tym, że nikt tego nie przestrzega – alarmuje anonimowy przedsiębiorca z branży górniczej. – Nie są doinformowani, że takie wyroby należy stosować i należy zakupić. Jako do odbioru do użytkowania. Ten brak wiedzy niepokoi urzędników komisji europejskiej. – Prawidłowe funkcjonowanie rynków wewnętrznych Unii Europejskiej wymaga stosowania jednolitych norm wobec produktów i usług wprowadzanych na rynek wewnętrzny Unii. Są one pomocne w ochronie zdrowia, bezpieczeństwa i środowiska naturalnego w Europie – mówi Zbigniew Gniatkowski, European Comission.

Europejskie przepisy dotyczące bezpieczeństwa maszyn górniczych obowiązują od czterech lat. Ich przestrzegania pilnuje Wyższy Urząd Górniczy. – Zostaną powzięte pewne przypuszecznia, czy też informacje wynikające z tych dokumentów, że ten wyrób może nie spełniać zasadniczych wymagań, czyli w tym przypadku norm unijnych. Wtedy startuje procedura… – tłumaczy Mirosław Krzysztolik, WUG. Która może zakończyć się wstrzymaniem pracy maszyny. A trzeba by zatrzymać niemal co do drugi kombajn podkreśla anonimowy przedsiębiorca. W przetargach wciąż z sukcesem startują pruducenici sterowników nie spełniających norm. – Tutaj jest właśnie problem, że nie wszyscy to stosują. Rynek jest, jaki jest i przede wszystkim cena, koszty biorą główną rolę.

A sterowniki niespełniające norm są tańsze. Związkowcy biją na alarm, nie można oszczędzać kosztem ludzkiego zdrowia. – Wszędzie tam gdzie te normy powodują, że praca górnika jest bezpieczniejsza tam trzeba je bezwzględnie przestrzegać – uważa Wacław Czerkawski, ZZG w Polsce. Lider Sierpnia 80, Bogusław Ziętek tłumaczy, że do takich sytuacji dochodzi, bo wiele wysoko postawionych osób w branży czuje się bezkarnie. – Niestety WUG często przymyka oczy na tego typu sytuacje. I stąd mamy takie zdarzenia do jakich dochodzi ostatnio, że dochodzi do ciężkich wypadków. Zdarzeń, za które płacą górnicy swoim zdrowiem i życiem.

Urzędnicy WUG-u zapewniają, że o żadnym przymykaniu oka nie może być mowy. Jednak górnicy mówią, że w podziemnych ciemnościach pewne rzeczy nawet z otwartymi oczami trudno zauważyć.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button