Region

Na cudzych śmieciach

Widok na górę śmieci mieszkańcy jednego z bloków w centrum Katowic mają od czwartku, dokładnie od czasu, kiedy prawdopodobnie pracownicy Komunalnego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach postanowili posprzątać jedno z mieszkań. Budzę się rano, otwieram okno i mam piękny widok na śmieci. Nie każdy taki ma – żartuje Rafał Szostek. Bo zamiast nudnej zielonej trawy, teraz jest tu zdecydowanie bardziej kolorowo. Leki, talerze, poduszki i wiele innych rzeczy, które zostały po jednej z nieżyjących lokatorek.  Nie wiem co dalej z tym fantem. Dzwoniliśmy wszędzie i powiadomiono nas tylko, że odnotowano i sprawa ucichła. Zobaczymy co będzie dalej. Jest dzisiaj niedziela, a śmieci dalej są – mówi Jolanta Kazek.

Mieszkańcy interweniują w tej sprawie od kilku dni. Na razie, jak się dowiedzieliśmy, zgłoszenie w straży zostało jedynie przyjęte, a za takie porządki administracja prawdopodobnie będzie musiała zapłacić mandat. Takich interwencji jest sporo. Ale z reguły administracje mają swój porządek i regulamin dotyczący wywożenia tego typu wielkogabarytowych śmieci i ogłaszają to mieszkańcom odpowiednio wcześniej, żeby przygotowali się na wielkie sprzątanie – tłumaczy Rafał Turak, straż miejska w Katowicach.  Tu wielkie sprzątanie zrobili prawdopodobnie pracownicy KZGM-u samodzielnie… Mimo, że nie musieli.

Jeśli się jest naszym klientem to wystarczy to telefonicznie załatwić. Umawiamy się wtedy w jakiej formie mamy wykonać. Czyli wszystko zależy ile tego jest. Jeśli tego jest dużo to stawiamy kontenerek wiekszy, mniejszy…- mówi Robert Pietrzyk z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach. Czy ktoś z administracji o tym zapomniał – nie wiadomo. Do tej pory nie udało się nam z nikim skontaktować. A kupa rupieci, przyciąga od czterech dni. W dzień i w nocy, na co skarżą się sąsiedzi, m.in. Katarzyna August: Tłuką się rozbijają i rozwalają przychodzą śmieciarze i zbierają rzeczy których potrzebują. I to na razie, poza mieszkańcami tego bloku, jedyni zainteresowani stertą rupieci.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button