Świat zmienia się na gorsze

Kiedy jednak respondenci mówią już nie generalnie o ludziach, ale o samych sobie, okazuje się, że nie jest tak źle; całkiem często kontaktują się z innymi, telefonują i spotykają się “bez żadnego interesu”, a osób, które są osamotnione i w razie potrzeby nie mają – poza rodziną – do kogo zwrócić się o poradę czy wsparcie, nie ma aż tak wiele.

45 proc. badanych zadeklarowało, że w ciągu ostatniego tygodnia kilka razy dzwoniło lub smsowało do kolegów i znajomych; 47 proc. kontaktowało się w ten sposób z kimś z najbliższej rodziny, z kim nie mieszka, a 25 proc. z kimś z dalszej rodziny. 47 proc. respondentów twierdzi, że w ciągu ostatniego miesiąca kilka razy spotkało się “bez żadnego interesu” z kimś z najbliższej rodziny, z kim nie mieszka, 50 proc. deklaruje, że w takich okolicznościach widziało się ze znajomymi, a 24 proc., że z członkiem dalszej rodziny.

Na pytanie, “czy ma pan/pani jakąś osobę – inną niż członek rodziny, partner, chłopak czy dziewczyna – do której mógłby/mogłaby zwrócić się w ważnej sprawie osobistej”, odpowiedź: “nie mam takich osób” wybrało 18 proc. ankietowanych.

Ludzie, w opinii których świat zmienia się na lepsze, stanowią niewielki wycinek społeczeństwa. Jedynie 8 proc. badanych uważa, że ludzie mają ostatnio więcej zaufania do innych niż w przeszłości; 19 proc., że częściej kontaktują się niż dawniej, a 14 proc., że bardziej przejmują się sprawami innych niż w poprzednich latach.

Sondaż TNS OBOP przeprowadzono między 4 i 8 grudnia ub.r. na próbie 1001 mieszkańców Polski powyżej 15 lat.