Ruch Chorzów przystąpi do rozgrywek ligowych, ale rozpocznie sezon z dwoma ujemnymi punktami. Komisja ligi nałożyła też na klub karę w wysokości 3 tys. zł. Wyraziła również zgodę na spłatę zobowiązań licencyjnych do końca września. To efekt problemów finansowych, z jakimi boryka się czternastokrotny mistrz Polski.
TOP 5 Silesia na tropie sensacyjnego transferu w śląskiej piłce!
– Kara finansowa jak najbardziej nam się należy, dostaliśmy i tak małą tą karę, bo przecież to, co działo się w klubie… Zasłużyliśmy sobie na to. Natomiast bardzo mnie bolą te dwa punkty ujemne – mówi Marcin Waszczuk, wiceprezes Ruchu Chorzów.
Sytuacja w klubie, choć nadal jest zła, nieco się poprawiła. Pracownicy przerwali strajk, a piłkarze wrócili do treningów. W środę Ruch pokonał w Pucharze Polski Skrę Częstochowa 2:1. Teraz klub z Cichej czeka na pieniądze z miejskiej kasy. Zamiast zapowiadanych 150 tys. zł ma otrzymać 200 tys. Pierwszy mecz Ruch zagra u siebie. W ramach rozgrywek III ligi, czyli czwartego poziomu rozgrywkowego, zmierzy się 17 sierpnia z Foto Higieną Gać.
– Chłopcy odpoczywają po tym meczu środowym ze Skrą na sztucznej trawie. Jeszcze mamy cały tydzień do przygotowania się, zrobimy mikrocykl standardowy, startowy i czekamy na pierwszy mecz – mówi Łukasz Bereta, trener Ruchu Chorzów.
Zadłużenie Ruchu wynosi około 27 milionów złotych.
autor: Paweł Jędrusik