Co wolno, a czego nie wolno na balkonie? Te pytania z pewnością zadają sobie osoby, które mieszkają w bloku. Balkon – to miejsce, w którym czujemy się u siebie, a jednocześnie jesteśmy już wystawieni na widok publiczny. Co wolno, a czego nie wolno robić na balkonie, żeby nieświadomie nie łamać prawa?
Dlaczego chcą zamknąć Nikiszowiec? TOP 5 Silesia Flesz
Co co nam wolno, a czego nie wolno na balkonie uregulowane jest przepisami kodeksu cywilnego, kodeksu wykroczeń i regulaminie spółdzielni. Należy pamiętać, że balkon nie jest już przestrzeń naszego prywatnego mieszkania, a bardziej publiczna.
Nie można chodzić albo opalać się nago i uprawiać seksu. To ostatnie podlega pod artykuł 140 Kodeksu Wykroczeń “Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany”
Balkon nie jest również dobrym miejscem na urządzenie grilla. Zgodnie z art. 82 § 1 KW może on powodować zagrożenie pożarowe, co również grozi kara aresztu, grzywny albo nagany. Podobnie jak zbyt głośna zabawa, czy inne hałasy, np. szczekający na balkonie pies (art. 51 KW).
Wykroczeniem może być także trzepanie dywanów, wyrzucanie śmieci i wieszanie zbyt mokrego prania. To ostatnie jest coraz częściej zakazywane przez regulamin spółdzielni. Ogólny zakaz w tym zakresie można odnaleźć w art. 75 KW: kto bez zachowania należytej ostrożności wystawia lub wywiesza ciężkie przedmioty albo nimi rzuca, wylewa płyny, wyrzuca nieczystości albo doprowadza do wypadania takich przedmiotów lub wylewania się płynów, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Palenie papierosów na balkonie. Może być uciążliwe, więc sąsiedzi mają prawo wezwać straż miejską.
Pornografia z dziećmi i zwierzętami. 21-latek może za to siedzieć nawet 12-lat!
Ukradła sukienkę, zobaczyła film z monitoringu na fb i… oddała sukienkę
Domowa bimberownia zlikwidowana przez policję!