Stracą pracę?
Władze fabryki sprzętu górniczego, jak tłumaczą – w trosce o odpowiedzialność za załogę planują ją zredukować. W odpwiedzi na to związkowcy opracowali swój własny plan, który może znacznie ograniczyć liczbę zwolnionych. – Konstrukcje, które są wykonywane do obudów, w trzech czwartych są wykonywane poza terenem zakładu, w kooperacji, uważamy, że można tam znaczną część pracowników przerzucić, przekwalifikować i przeszkolić – wyjaśnia Dariusz Warda z “Solidarności”.
W przeszkalaniu może pomóc Powiatowy Urząd Pracy w Tarnowskich Górach, ale jak na razie to jednak tylko teoria. – Osoba, która dostaje wypowiedzenie, musi się u nas zarejestrować jako poszukująca pracy i zgłosić chęć pójścia na szkolenie. Wtedy my kierujemy na szkolenie i taka osoba dostaje dodatkowe kwalifikacje – tłumaczy Bożena Twarkowska z Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowskich Górach.
Nowe kwalifikacje jednak mogą, ale nie muszą gwarantować dalszej pracy. Niektórzy pracownicy nawet – mimo strachu o posadę – kręcą nosem na taką ewentualność.
I tak z jednej strony są wymagający pracownicy, a z drugiej zarząd “Fazosu”, który z pracownikami porozumiewa się za pośrednictwem firmy PR z Warszawy. Agencja rozsyła pisma z podpisem prezesa zarządu. Pismo podkreśla odpowiedzialność firmy: “Od początku istnienia Grupy FAMUR w spółkach ją tworzących Zarządy prowadzą odpowiedzialną politykę kadrową.” I odpowiedzialnie powiadamia o nieuniknionym:”Do zwolnienia jest przewidzianych 180 osób. O wszystkich postanowieniach w tej sprawie poinformujemy po zakończeniu konsultacji.” Czyli – jak na razie – nie wiadomo kiedy.