Region

Śląskie: Przerwała milczenie, a damski bokser trafił do aresztu. Dramat kobiety trwał kilka lat

Kiedy zaczął grozić jej śmiercią, ta przerwała milczenie. 47-latek znęcał się nad żoną od kilku lat. Teraz trafił do aresztu. Grozi mu 5 lat więzienia.

 

 

Jak wygląda eskorta na porodówkę w wykonaniu policji? Co dalej z Ruchem Chorzów?
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS

W poniedziałek, mieszkanka powiatu bielskiego wezwała na pomoc patrol policji. Zgłosiła, że jej pijany mąż podczas wywołanej wcześniej pijackiej awantury, złapał za nóż i groził jej pozbawieniem życia. Dyżurny komisariatu w Szczyrku  skierował na miejsce dzielnicowych, którzy pełnili w pobliżu służbę. Mundurowi na miejscu zastali przerażoną kobietę oraz zdemolowane mieszkanie. Kobieta wyznała policjantom, że mąż od kilku lat znęca się nad nią. Obawiając się o rodzinę, nie zgłaszała jego wcześniejszych ekscesów, jednak kiedy dzisiaj podczas awantury sięgnął po nóż i zaczął grozić odebraniem jej życia, przerwała milczenie i poprosiła o pomoc policjantów.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Funkcjonariusze zatrzymali 47-latka, u którego badanie wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a śledczy z komisariatu w Szczyrku rozpoczęli dochodzenie w sprawie przemocy domowej i stosowanych przez niego gróźb karalnych.

Policjanci zebrali obszerny materiał dowodowy, który poważnie obciążył 47-latka. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego oraz gróźb karalnych. Za przestępstwa te grozi mu nawet do 5 lat za kratami. Na wniosek śledczych bielski sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Nauczyciele kontynuują protest! Co to oznacza dla uczniów? [WIDEO]

39 ciał odkryto w ciężarówce! Zbiorowe morderstwo? Koszmarna makabra w Wielkiej Brytanii

Częstochowa: zniszczyli 20 wiat przystankowych! Policja szuka wandali [WIDEO]

 

źr. Śląska Policja

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button