Unia Oświęcim vs KTH Krynica

Unia Oświęcim była faworytem dwóch pierwszych spotkań na własnym lodzie z katechetami. O pierwszym meczu oświęcimianie chcieliby jednak jak najszybciej zapomnieć. Przegrali je bowiem 0 do 3. Druga odsłona rywalizacji również nie zaczęła się po myśli biało-niebieskich. Drużyna KTH już w 5 minucie objęła prowadzenie. Unia szybko odpowiedziała trafieniem Karela Hornego.
W drugiej tercji gospodarze wyszli na prowadzenie po trafieniu Petra Valusiaka. Podopieczni Wojciecha Tkacza mieli kilka dobrych okazji do podwyższenia prowadzenia, jednak to “mineralni” zdobyli bramkę. Na trzecią tercje wyszliśmy bardzo zmotywowani. Graliśmy w osłabieniu i powiedzieliśmy sobie, że nie możemy stracić bramki a potem jakoś to wyjdzie. Graliśmy kontrę i jakoś udało nam się doprowadzić na te 2:2 – mówił Grzegorz Horowski(KTH Krynica).
Wynikiem 2:2 zakończył się regulaminowy czas gry. W dogrywce żaden z zespołów nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. O rozstrzygnięciu meczu decydowały więc rzuty karne. W nich więcej zimnej krwi zachowali Unici i to oni mogli się tak cieszyć po zakończeniu spotkania. Byliśmy zespołem lepszym. Mieliśmy wiele dobrych okazji, nie udało się jednak ich wykorzystać. W końcówce było bardzo nerwowo. Na szczęscie udało nam się wygrać w karnych – skomentował Maciej Szewczyk.
Zwycięstwo w drugim spotkaniu pozwoliło biało-niebieskim wyrównać stań rywalizacji na 1:1. Sprawa awansu do hokejowej ekstraligi jest więc wciąż sprawą otwartą. Mamy mocniejszy skład i bardziej doświadczonych zawodników. Krynica natomiast ma młodych zawodników. którzy mają wielką hokejową przyszłość przed sobą i naprawdę z takimi zawodnikami bardzo ciężko się wygrywa – mówił Karel Horny.
Następne dwa spotkania rozegrane zostaną już na lodowisku w Krynicy w piątek oraz niedziele.