Region

10 lat w NATO

Dziś jest co świętować – minęło okrągłych 10 lat obecności Polski w strukturach międzynarodowych sił NATO. Przez wielu wyczekiwany akces, dzięki któremu raz na zawsze Polska miała odciąć się od swojej postradzieckiej przeszłości. Symboliczny koniec, ale i początek. Najpierw 800 żołnierzy w Kosowie. Później misja stabilizacyjna w Bośni i Hercegowinie. Od 6 lat na jednej z najtrudniejszych misji w Iraku i prawie tak samo długo w Afganistanie.

Polskie kontyngenty patrolują również rejon morza śródziemnego oraz kontrolują przestrzeń powietrzną krajów nadbałtyckich. – Przede wszystkim zbieramy nowe doświadczenia – powiedzmy sobie szczerze. Świat nas widzi, tak mi się wydaję, bierzemy czynny udział i nasi żołnierze, którzy tam wykonują swoje zadania nabierają doświadczenia – współpracują z żołnierzami innych państw – wyjaśnia kpt. Sebastian Słupczyński, WKU w Katowicach.

Dzięki ciężkiej pracy w terenie nasz kraj zyskuje coraz mocniejszą pozycję w NATO. To właśnie w Krakowie miesiąc temu debatowano nad przyszłością Sojuszu. – Dziś świat boi się nie tylko czołgów i bomb. Stawiamy czoła terroryzmowi, zagrożeniom energetycznym oraz atakom w cyberprzestrzeni – mówił wtedy Donald Tusk, premier. Mimo sukcesów nadal nie do końca wszystko wiemy. Spytaliśmy co to jest NATO? –Nie mam pojęcia, proszę pana. – NATO? Wydaję mi się, że jest to jakaś działalność… coś takiego. – Tam pomagają ludziom biednym na świecie. Jak są jakieś wojny, to wysyłają żołnierzy i pomagają im.

Oprócz chwały wynikającej z obecności Polski w NATO, Polacy zyskali coś jeszcze – święty spokój. Koniec więc z nieprzyjemnymi wizytami w Wojskowej Komendzie Uzupełnień. – Uzyskać wpis do rezerwy. Do książeczki wojskowej, żeby uniknąć służby wojskowej – mówi Karol Witek. Bo choć ta z powszechnego naboru praktycznie przeszła już do historii, ta ochotnicza stała się już towarem deficytowym. – Zainteresowanie jest bardzo duże wstąpienia do zawodowej armii wojskowej. Szczególnie dzisiaj w dobie kryzysu, kiedy tych stanowisk pracy w środowisku cywilnym jest coraz mniej – oznajmia ppłk Robert Jańczuk, WKU w Chorzowie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Oprócz gwarancji zatrudnienia młodych kusi coś jeszcze – dwa i pół tysiąca złotych wynagrodzenia plus spore dodatki. Stąd i przyszłościowe myślenie za młodu i “boom” na klasy o profilach związanych ze służbą mundurową. – W przyszłości chcę zostać policjantką i chciałam jakąś przygodę przeżyć, a nie chodzić do zwykłego liceum – uzasadnia Michalina Matuszyńska, XIV LO im. H. Sucharskiego w Katowicach. – Jedne osoby idą do takich klas po to, żeby “szpan – mundur”. Inne osoby chcą coś osiągnąć i chcą iść do tych służb, do których w miarę się przygotowują. A trzecia grupa osób to jest takie – “może wyjdzie, może nie. Zobaczyć jak to jest” – uważa Mateusz Talik, XIV LO im. H. Sucharskiego w Katowicach.

Jak to jest być w NATO Polska już się przekonała. Przystępując do paktu i biorąc go w pakiecie ze wszystkimi plusami i minusami.

 

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button