Kategorie

Franciszek Smuda: My gramy o mistrzostwo Polski

Krzysztof Skutnik (Górnik Zabrze): W Zabrzu pierwszy zespół zagra z ostatnim. Ale w piłce taka sytuacja nie ma prostego przełożenia na wynik boiskowy. Lider z Poznania nie ma abonamentu na wygrywanie meczów z Górnikiem.

Franciszek Smuda: Naturalnie, że nie możemy być pewni zwycięstwa w Zabrzu i to starałem się wtłuc moim zawodnikom do głowy. Przecież to nie jest ten sam Górnik, co jesienią. To nowy Górnik i będą nowe wymagania. Trzeba się liczyć z ekipą Heńka Kasperczyka i my doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Nastawiałem chłopaków na to, że czeka ich ciężki mecz i nie sądzę, by którykolwiek z nich odpuścił grę. Potraktujemy Górnika bardzo poważnie, by zdobyć kolejne trzy punkty w lidze. Wiadomo o co gramy i nasz cel się nie zmienia.

Czy ma Pan jakieś szczególne wspomnienia z występów na stadionie Górnika w roli piłkarza?

To już trochę czasu minęło, więc zbyt wiele spotkań nie zostało mi w głowie. Najbardziej utkwił mi w pamięci mecz z lat 70-tych, rozegrany przed Wielkanocą, albo też w Wielkanoc. Grałem wówczas w Legii i bardzo nam zależało na zwycięstwie. Nie udało się i byliśmy z tego powodu wściekli. Z powodu Górnika mieliśmy zepsute humory na święta. Tego meczu długo nie zapomnę.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Franciszek Smuda odwiedzał także Zabrze w roli szkoleniowca i to bardzo często. Ale to już najnowsza historia polskiej piłki.

Jako trener wielokrotnie bywałem na stadionie Górnika i zawsze byłem przyjmowany z szacunkiem, nigdy nie mogłem narzekać na gościnność działaczy. Z wynikami bywało różnie, niemniej wiele spotkań u was wygrałem. To co mi zostawało w głowie po meczach w Zabrzu to niesamowita atmosfera na trybunach. Publika u was zawsze stała murem za swoimi piłkarzami, ciężko się grało przy głośnym dopingu.

To co łączy Lecha i Górnika to wspaniali, oddani swojej sprawie kibice. W niedzielę zabrzański obiekt pękał będzie w szwach, zaś piłkarze Lecha mogą spodziewać się prawdziwego piekła…

Nasi kibice są równie wspaniali i w dużej ilości pojawią się w Zabrzu. W Poznaniu jest także szalony doping i my jesteśmy oswojeni z taką atmosferą. To dla nas normalka, kibice Górnika przy całym dla nich szacunku nie wystraszą moich graczy. Zresztą mamy za sobą ciężkie mecze w Pucharze UEFA i fani Górnika nam nie straszni. Poradzimy sobie.

Czy lider z Poznania wystąpi w najsilniejszym składzie? Ostatnio gnębiły was kontuzje.

Nie mamy już tych problemów, wszyscy zawodnicy są zdrowi i będą do mojej dyspozycji. W tym także Sławomir Peszko i Jakub Wilk. Zdajemy sobie sprawę ze skali trudności, ale my gramy o mistrzostwo Polski i liczą się dla nas tylko trzy punkty.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button