Region

Studnia bez dna

Sypiące się bytomskie kamienice niemal każdego dnia zagrażają ludzkiemu życiu. Żal mają lokatorzy, ponieważ ich budynek mógłby być kawałkiem scenografii dla filmu wojennego. – Przecież to się wszystko wali, ale oni stwierdzili, że jest dobry stan techniczny. ”Oni” czyli Zakład Budynków Miejskich. To właśnie do niego należy większość kamienic w Bytomiu. Wszystkie wyglądają podobnie. I ze wszystkimi są te same problemy. – Jak się zgłosi to zapisują i dobrze i proszę czekać. Do dzisiejszego dnia czekamy i nic więcej. A widać jak to wszystko wygląda. Nic innego nie ma. Mury się walą i ściany, zimno, wilgoć, woda ścieka po ścianach – opowiada Jolanta Wilgosz, mieszkanka kamienicy przy ulicy Kwietniewskiego.

I dużo potrzeba będzie cierpliwości by ta sytuacja uległa zmianie. Aby doprowadzić stan wszystkich kamienic do europejskich standardów potrzeba – uwaga! – półtora miliarda złotych. W tym roku ZBM przeznaczy na ich renowację zaledwie 20 milionów złotych, czyli niewiele ponad procent tej sumy. – Kwota jest duża, więc wydaję mi się, że jakieś sto lat potrwa zanim uzbierają taką kwotę, ale z drugiej strony budynki tego nie wytrzymają i nie dożyją – oznajmia Mariusz Kurzątkowski, bytomski radny.

Mogą nie dożyć również mieszkańcy. ZBM miejskimi nieruchomościami zarządza od 1945 roku i patrząc na ich stan trudno nie ulec wrażeniu, że czas zatrzymał się tu ponad 60 lat temu. – Trzeba bardziej zbadać, to co się działo w tej spółce przez szereg lat wstecz. Dlaczego cały majątek tej spółki uległ tak dużej degradacji? – pyta Michał Zdziejowski, ekonomista. Odpowiedź na to pytanie jest złożona, tak jak powojenna historia Bytomia. Procesu popadania budynków w ruinę jednak nikt nie zatrzymał. – Jak wyprowadzili się ludzie, zamiast zasiedlić, to woleli dać do zdewastowania – uważa Jolanta Wilgosz.

A dewastacja prawdopodobnie będzie postępowała. – Kwota jest kosmiczna. Rzeczywiście ZBM przedstawił nam tę kwotę, w tym roku radni uchwalili budżet naszego miasta w wysokości 729 milionów – informuje Katarzyna Krzemińska-Kruczek, UM Bytom.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Aby doprowadzić budynki do odpowiedniego stanu potrzebne są naprawdę duże pieniądze. ZBM-u, ani władz Bytomia po prostu na to nie stać.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button