Przed spotkaniem z Wisłą Płock

O sukcesie, jakim jest punkt wywalczony w Pruszkowie, nikt na Bukowej już nie myśli. Zawodnicy, wraz ze sztabem szkoleniowym, w pełni koncentrują się już na zbliżającym się pojedynku z Wisłą Płock. – Przede wszystkim musimy zagrać skuteczniej z przodu, musimy wykorzystać każdą sytuację, bo może być ich naprawdę mało. Musimy także wyłączyć boki oraz środkową pomoc Wisły, bo są najgroźniejsze. Poza tym walka, walka i jeszcze raz walka – wyjaśnia Damian Mielnik.
Katowiczanie ze względu na remont własnego stadionu, walczyć o ligowe punktu będą na obiekcie w Jaworznie. Walczyć i owszem, ale niestety bez udziału publiczności. A dlaczego? Nie trzeba chyba przypominać. – Na pierwszy i na drugi mecz niestety nikt nie przyjdzie i my nad tym ubolewamy. Wiadomo jak jest potrzebny doping kibiców. Myślę, że już na kolejne mecze kibice będą przychodzić i będziemy się czuć jak u siebie – uważa Adrian Napierała.
W spotkaniu ze Zniczem Pruszków żaden z zawodników szkoleniowca GKS-u Katowice nie doznał kontuzji, więc Adam Nawałka nie powinien mieć problemu z wystawieniem meczowej jedenastki. – Łukasz Mieszczak dopiero wraca po kontuzji, przechodzi teraz okres krótkiego wprowadzenia. Natomiast wszyscy pozostali zawodnicy są do dyspozycji – stwierdza Nawałka.