Region

100 produktów tradycyjnych na Śląsku

Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Artur Ławniczak obecny na konferencji prasowej z okazji jubileuszowego wpisu podkreślał, że produkty regionalne to zdrowa alternatywa dla produkowanej przemysłowo żywności: Powstają w oparciu o tradycyjne receptury, ale najważniejsze, że smakują konsumentom – powiedział. Dziękuję władzom województwa śląskiego, że taką wagę przywiązują do promowania tych produktów. To przykład dobrego partnerstwa między samorządem, a organizacjami pozarządowymi – dodał Ławniczak.

Marszałek województwa śląskiego Bogusław Śmigielski podkreślał, że Śląskie to region bardzo różnorodny, również kulinarnie. Lista pokazuje tę różnorodność, pokazuje też aktywność mieszkańców – mówił.

Listę Produktów Tradycyjnych prowadzi Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mogą się na niej znaleźć potrawy charakteryzujące się tradycyjną, przynajmniej 25-letnią metodą wytwarzania, których jakość lub wyjątkowe cechy i właściwości wynikają ze stosowania tradycyjnych metod produkcji. Jak mówiła Romana Kosek z powiatowego zespołu doradztwa rolniczego z Tarnowskich Gór, która przygotowała już 11 wniosków, w tym ten dotyczący garnuszka górniczego, wymaga to wiele pracy i starań. To poszukiwania w bibliotekach, muzeach, spotkania z gospodyniami. Przepis na garnuszek górniczy odtwarzałam m.in. z paniami z Radzionkowa, bo to potrawa zapomniana – powiedziała. Dodała, że garnuszek górniczy uchodził za potrawę dość drogą w czasach, kiedy był popularny, głównie ze względu na mięso wołowe. Żony górników przyrządzały to danie najczęściej na Barbórkę oraz inne świąteczne okazje.

Wójt Lelowa, gdzie powstaje inspirowana żydowską tradycją zapiekanka mięsno – ziemniaczana – ciulim, zapewnia, że produkt regionalny może być wspaniałą atrakcją, przyciągającą turystów. W Lelowie latem organizowane jest Święto Ciulimu – Czulenczu. W pierwszej edycji w 2003 r. uczestniczyło zaledwie 150 osób, w ubiegłorocznej – ok. 4 tys. Wymyśliliśmy, żeby tę potrawę tak rozpropagować, żeby ściągnąć klientów. Od pierwszego święta do Lelowa przyjeżdżają non stop różne grupy i kupują tę potrawę. Zyskuje gmina, Koła Gospodyń Wiejskich, które gotują ciulim, nawet zwykli mieszkańcy zarabiają na miejscach parkingowych – powiedział wójt miasta Jerzy Szydłowski.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button