Tajemniczy mord

Jacek Soska wciąż nie wierzy w to, że po otwarciu drzwi swojego mieszkania nie zastanie w nim już żony. Kobieta została brutalnie zamordowana. – Nie mam już łez, nie mam sił, nie mam siły po prostu.
Teresa P. zginęła w mieszkaniu. Początkowo lekarz stwierdził, że najprawdopodobniej była to naturalna śmierć. Dopiero później w czasie sekcji zwłok okazało się, że kobieta ma niewielkie rany kłute w okolicy tętnicy szyjnej. To one spowodowały zgon. Nie było wątpliwości: to zabójstwo. – Doszło do krwotoku, a w dalszej kolejności do zachłyśnięcia się krwią przez ofiarę – wyjaśnia Wiesław Zięba, Prokuratura Rejonowa w Olkuszu.
Czy kobieta została zabita wyjątkowo ostrym nożem? Jeśli tak to gdzie został on ukryty? Wreszcie co takiego się stało, że musiała zginąć? Czy zbrodnię, do której doszło widziało 2 i pół letnie dziecko – wnuk ofiary? Zdaniem prokuratury odpowiedzi na te pytania zna Krzysztof G. – sąsiad kobiety. – Został zatrzymany 27-letni mieszkaniec Olkusza, prokurator zdecydował się na postanowienie mu zarzutu z art. 148 Kodeksu Karnego, czyli zabójstwa. – mówi sierż. Łukasz Czyż, KPP w Olkuszu.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Przez lata mieszkał z Teresą S. drzwi w drzwi na osiedlu w Olkuszu. Sąsiedzi mówią: spokojny, skryty samotnik. Żadnych konfliktów z prawem.
Wciąż bez narzędzia zbrodni i bez wyraźnego motywu, za to z zegarmistrzowska precyzją – zdaniem profesora Tadeusza Widły organy ścigania czeka długa droga do wyjasnienia co tak naprawdę stało się w jednym z olkuskich mieszkań. Pewne wnioski można już jednak wysnuć. – Najczęściej tak wyrafinowane urazy zadawane są przez osoby, …dobrze zorientowane w problematyce.
W śledztwie prowadzonym przez olkuską prokuraturę nadal pozostaje więcej pytań niż odpowiedzi. Część z nich poznamy kiedy pojawią się wyniki badań histopatologicznych, DNA które pozwolą na znalezienie choć niektórych elementów tej kryminalnej układanki.