Region

Bezdietni?

Czai się kryzys. Radny Grzegorz Jaszczura jest o tym przekonany. – Nastąpi to zgodnie z efektem domina. Najpierw Ameryka, później Niemcy, a następnie Polska i Dąbrowa Górnicza. Dlatego w trosce o region wraz z dwoma kolegami postanowił znaleźć oszczędności. Szukał i znalazł w kieszeniach własnych i kieszeniach kolegów. – My jako członkowie UPR-u, uważamy że to jest obowiązek przedstawicieli i reprezentantów w kraju, żeby w sytuacji, w której im również jest ciężej, a przede wszystkim kiedy wydatki nie mogą być pokryte z przychodów, które spadają to należy to uczynić: należy oszczędzać – krótko mówiąc oszczędzać – uważa Tomasz Skróra, radny.

Czyli ciąć, ciąć i jeszcze raz ciąć. Dla równego rachunku najlepiej o połowę. Według projektu uchwały o tyle właśnie ma się zmniejszyć dieta dąbrowskich radnych. Wydawać by się mogło, że cięcie drastyczne, jednak dla pomysłodawców chyba nie do końca ponieważ:

Tomasz Skóra – jako wiceprezes jednej z dąbrowskich spółek w 2007 roku zarobił ponad 300 tysięcy zł. Jego majątek wart jest około dwa miliony złotych. Z diet uzyskał około 26 tysięcy zł.

Grzegorz Jaszczur – jego roczny dochód w 2007 roku wyniósł 60 tysięcy zł. Majątek ma wartość ponad miliona złotych. Jako radny zarobił około 27 tysięcy zł.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Tomasz Pasek – dochód roczny w 2007 roku – około 300 tysięcy zł. Wartość majątku – ponad pół miliona złotych, jego roczna dieta to ponad 27 tysięcy zł.

Nie wszyscy dąbrowscy radni mogą się pochwalić takim majątkiem i takim dochodem. Dlatego do zmiany optyki na tą kryzysową będzie trudno przekonać. – Co do zasady, zasady – tak. Co do formy w jakiej uchwała została przygotowana – w zasadzie jestem… jestem na nie – stwierdza Kazimierz Woźniczka, wiceprzewodniczący rady miasta.

“Tak” – w imię zasad, “nie” – bo każdemu po równo obcinać się nie powinno. I jeszcze raz “nie”, bo to prawdopodobnie początek kampanii politycznej. – Nie było żadnych konsultacji. Poza tym według mnie jest to ruch typowo populistyczny. Te trzy osoby , które proponują projekt uchwały prowadzą prywatną działalność – oznajmia Józef Juroff, radny. Czy obniżka diet to zagrywka pod publikę, czy jednak troska o gminę, nie mają wątpliwości specjaliści. – Zwykłemu ”Kowalskiemu” z Dąbrowy Górniczej ów gest będzie się podobał, ale ja bym go odczytywał jako taki w czystej postaci z krwi i kości tani chwyt przedwyborczy – podsumował dr Tomasz Słupik, politolog.

Jeżeli jednak podchwycą go radni na cięciach diet się nie skończy. Następnym w kolejce, choć chyba jeszcze tego nie świadomym, ma być prezydent Dąbrowy Górniczej.

 

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button