KrajRegion

Ona z rozbitym szkłem, on z pięściami i psem. Brutalny napad na policjantów

Ona z rozbitym szkłem, on z pięściami i psem rzucili się na policjantów. Teraz odpowiedzą za czynną napaść na funkcjonariuszy.

 

Dla kogo za darmo pociągi na Śląsku? Sprawdzamy w TOP 5 Silesia Flesz
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS

Policjanci dostali zgłoszenie o awanturze między sąsiadami. Na ul. Krzywoustego w Gorzowie Wlkp., funkcjonariusze rozmawiali z mieszkańcami. Chcieli pomóc w rozwiązaniu sporu, ale spotkali się z brutalnym atakiem. W jednym z mieszkań rozmawiali z uczestnikiem awantury. Początkowo był spokojny, ale po chwili stał się agresywny. Zaczął grozić policjantom. Z jednego z pomieszczeń wyszła także pijana kobieta. Nie chciała jednak przekazać swoich danych. Zarówno ona, jak i mężczyzna nie reagowali na wezwania policjantów do zachowania spokoju.

Mężczyzna ruszył w stronę policjantów z pięściami. Chciał ich uderzyć, ale został skutecznie obezwładniony. W stronę policjantów ruszył także pies, ale i z nim funkcjonariusze sobie poradzili. Patrol musiał jeszcze zmagać się z agresywną kobietą, która szarpała funkcjonariusza. W pewnym momencie chwyciła sporych rozmiarów rozbite szkło i zaatakowała  policjantów, groziła im też pozbawieniem życia. Została obezwładniona.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Na miejsce przyjechało kilka policyjnych patroli, które natychmiast zareagowały na sygnał od swoich kolegów. Policjanci zatrzymali kobietę i mężczyznę. 55-latka miała w swoim organizmie niemal 2,5 promila alkoholu, a 49-latek prawie 1,5 promila. Oboje trafili do gorzowskiej komendy.

Teraz czeka ich przesłuchania i zarzuty za czynną napaść na interweniujących policjantów.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Potężny WSTRZĄS zakołysał Śląskiem i Zagłębiem!

Świnie zjadły swojego właściciela?! Makabrę wyjaśnia policja!

Gdzie jest kierowca Audi? Staranował radiowóz, a w Bytomiu rozpłynął się w powietrzu [WIDEO]

 

źr. Policja Lubuska

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button