Powrót po klęsce

Plan był… Pytanie tylko czy na pewno dobry? To co zaprezentowali wczoraj “biało-czerwoni” zaskoczyło wszystkich. Tyle, że negatywnie. Polacy przegrali niespodziewanie w Belfaście 2:3, mocno komplikując sobie tym samym swoją sytuację w grupie. Dziś kadra wylądowała na lotnisku w Pyrzowicach. Leo Beenhakker nie zamierza podawać się do dymisji.
Jak to się zwykło mawiać – ten mecz już za nami, trzeba o nim zapomnieć i skupić się na następnym spotkaniu. Podopieczni Leo Beenhakkera w środę na stadionie w Kielcach podejmą San Marino. Po wpadce w Belfaście “biało-czerwoni” na więcej takich wpadek pozwolić sobie już nie mogą. Teraz dla naszej kadry każde spotkanie będzie tych z cyklu o 6 punktów. Wygrać trzeba będzie wszystko.
Jutro Polacy odbędą dwa treningi. I oby w środę, w Kielcach ograli San Marino i poprawili nieco humory polskim fanom.