RegionWiadomość dnia

Rasizm w szkole?

On mnie za rękę chwycił i w tym czasie Pani Durbasz powiedziała, że on jest pół arab, pół polak – opowiada Amin Tarik. Ta wydaje się rasistowska sytuacja rozegrała się w będzińskim gimnazjum, gdzie podczas spotkania z ambasadorem Izraela młody Amin postanowił głośno zamanifestować swój stosunek do wydarzeń w Strefie Gazy.  Wszedłem na świetlicę i wydarłem się- “wolna Palestyna” i widziałem, że w moją stronę biegnie ktoś. I nie wiedziałem jeszcze kto. Był to Adam Szydłowski, naczelnik Urzędu Stanu Cywilnego w Będzinie oraz działacz na rzecz tradycji i kultury żydowskiej w mieście, który wg. relacji chłopca miał go szarpać na szkolnym korytarzu: Nie naruszyłem nietyklaności osobistej chłopca. Dzisiejsza prasa, która donosiła i mówiła o takich zdarzeniach sprawiła, że stało się faktem medialnym.

Okrzyk młodego Polaka pochodzenia egipskiego wstrząsnął nie tylko naczelnikiem ale i nauczycielką uczestniczącą w akademii, Agatą Durbacz, która jednak nie pamięta, by nazwała chłopca “pół polakiem”: Ja tak nie uważam w ogóle nie wiem skąd, mogły takie słowa paść, że ja tak powiedziałam. A padają nie tylko z ust Amina, ale też naczelnika USC, pomagającego “złapać” tych, którzy w jego mniemaniu słowami “wolna Palestyna” wręcz napadli na ambasadora Izraela: Słyszałem z ust jednego z pedagogów, że na pewno nie ten ponieważ ten jest polakiem więc ten drugi bo ponieważ jest arabem miał w tym interes. Tylko Mohamedowi Tarikowi, ojcu Amina nie mieści się w głowie jaki nauczyciel mógł mieć interes w rasistowskich wycieczkach wobec jego syna: To jest wolna Palestyna w Polsce, w Europie, to są złe słowa? Jeśli złe słowa to ja już pakuje dziecko i chodźmy stąd.

Na poszarpaniu i obelgach podobno się jednak nie skończyło: Jeszcze mi grożono procesem w sądzie za napaść na urzędnika państwowego– mówi Amin. Urzędnika państwowego czyli ambasadora Izraela. Ale procesu za naruszenie nietykalności osobistej, jeśli Amin nie doczeka się publicznych przeprosin, może spodziewać się zarówno naczelnik USC, jak i nauczycielka. Jeśli nie będzie przeprosin to będę skarżył tylko tych dwóch a szkołę nie – zapowiada tata Amina, Mohamed Tarik. Bo w szkole Amin czuje się dobrze i nigdy wcześniej nie spotkał się z oznakami rasizmu. Paradoksalnie właśnie dzięki nauczycielom – twierdzi dyrektorka gimnazjum –  Izabela Bugdoł: Robią wszystko aby nauczyć młodzież tolerancji. Pytanie tylko, kto lepiej rozumie ten termin i kto tolerancji powinien uczyć: nauczyciel -dziecko? Czy może, jak w tym przypadku, zupełnie odwrotnie?

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button