48-latek zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że w jego mieszkaniu znajdują się dwie ofiary śmiertelne. Chciał w ten sposób sprawdzić, jak szybko działają służby. Mężczyzna stanie teraz przed sądem.
TOP 5 Silesia Flesz bije kolejne rekordy z WOŚP i pyta kto i po co bije kota?!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
W niedzielę nad ranem dyżurny parczewskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że w jednym z domów na terenie gminy Siemień (woj. lubelskie) znajdują się dwie ofiary śmiertelne. Według relacji zgłaszającego miał on chwilę wcześniej spożywać z nimi alkohol. Natychmiast na miejsce zostali skierowani policjanci. Po dotarciu na wskazana posesję od razu dokonano sprawdzenia wszystkich pomieszczeń i budynków gospodarczych, jednak ofiar nie znaleziono. Po chwili natomiast zjawił się zgłaszający, który był pod wpływem alkoholu. Na pytania mundurowych, co do szczegółów interwencji wyznał, że to był tylko żart. Oświadczył, że chciał tylko sprawdzić, jak szybko reagują służby na wypadek takiego zgłoszenia. Mieszkaniec gminy Siemień za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu bądź ograniczenia wolności oraz grzywna.
źr. Policja Lubelska