Region

Zwyrodnialec zabił psa młotkiem. Trafił w ręce policji [WIDEO]

Policja zatrzymała 65-letniego mężczyznę, który uderzał swojego psa młotkiem w głowę. Zwierzę nie przeżyło. Teraz zwyrodnialec trafił w ręce policji, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

TOP 5 Silesia Flesz bije kolejne rekordy z WOŚP i pyta kto i po co bije kota?!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS

Do zdarzenia doszło w czwartek, 23 stycznia, w dolnośląskiej miejscowości Lubań. Policjanci otrzymali informację, że jeden z mieszkańców prawdopodobnie zabił swojego psa. Na wskazane miejsce został wysłany policyjny patrol. Funkcjonariusze w miejscu zamieszkania zastali 65-letniego mężczyznę. Na posesji ujawniony został wózek dwukołowy, w którym znajdowało się przykryte słomą oraz odchodami truchło psa.

W toku dalszych czynności policjanci na terenie posesji znaleźli min. młotek oraz łopatę ze świeżymi śladami krwi. Jak ustalono sprawca posiadał jeszcze innego psa, który został mu odebrany i przekazany odpowiednim służbom.

Policjanci zatrzymali podejrzanego i przekazali do dyspozycji prokuratora rejonowego, który to wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd Rejonowy w Lubaniu przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec sprawcy tymczasowy areszt na okres 2 miesięcy. Zastosowanie tymczasowego aresztowania ma na celu zabezpieczenia prawidłowego toku dalszego postępowania i jest uzasadnione, gdyż w tym przypadku oskarżonemu grozi surowa kara.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzęciem osobie może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło, foto i wideo: Policja.pl

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

To był prawdziwy pogrom! Śląska drogówka interweniowała 176 razy [WIDEO]

Filip z Katowic walczy o życie! kończy się czas i pieniądze na leczenie w Austrii [WIDEO]

Zabójczy koronawirus 2019-nCoV dotarł z Chin do Europy? Główny Inspektorat Sanitarny wydał KOMUNIKAT!

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button