Mamo, tato – nie palcie!
Piosenką, wierszykiem i rysunkiem – tak przedszkolaki z Zawiercia walczą z dymem papierosowym. Szczególnie z tym w swoich domach, gdy rodzice palą jak smoki. Niestety to, co po zaśpiewaniu piosenki, czy namalowaniu obrazka dla pięciolatków jest oczywiste dla ich rodziców już takie proste nie jest. W przypadku niektórych rodziców są już widoczne pierwsze efekty programu przedszkolnej edukacji antytytoniowej.
Jednak w Zawierciu to dopiero początek całej kampanii. – Wszystkie przedszkola w tej akcji otrzymały dodatkowe pomoce, które uświadomią dzieciom, że warto papierosom powiedzieć stanowcze “NIE”. – Nauczą się rozpoznawać dymy i różne zanieczyszczenia, to, co nieprzyjemne i zaczną reagować, że to jest niedobre, że to szkodzi – wyjaśnia Danuta Cuber z Przedszkola nr 2 w Zawierciu..
Jak mówią inspektorzy sanitarni – inicjatorzy akcji – sukcesem będzie, gdy pięciolatek po powrocie z przedszkola do domu powie: “mamo, nie pal!”. I mama na takie słowa powinna być przygotowana. – Wszystkie dzieci, które uczestniczą w tej akcji uzyskały zgodę rodziców na udział w całym programie – mówi Wiesława Hamerlik z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zawierciu.
Bo przecież “NIE” dla papierosa w dziecięcym wydaniu jest dziś niezwykle potrzebne – uważa senator Krystyna Bochenek – zdeklarowana przeciwniczka palenia, a która walce z nałogiem poświeciła wiele spotkań medycznych. Za nie paleniem przemawiają też statystyki: co osiem sekund bowiem na skutek palenia na świecie umiera jeden człowiek. Czy był rodzicem? – o tym statystki milczą. – Jeśli dziecko jest chowane w dymie tytoniowym, pali babcia, dziadek, i rodzice, to ono nie jest świadome, że to jest złe – uważa Bochenek.
Płyty, plakaty, rysunki i wierszyki – broń pięciolatka w walce z paleniem. Czy skuteczna? Na to pytanie muszą teraz odpowiedzieć rodzice – by dziecięcych idei nie puścić z.. dymkiem.
