Walczyli o trzecie miejsce i mecz finałowy

W mistrzostwach udział brały cztery drużyny z naszego regionu. Szansę na medal zachował jednak tylko GKS Tychy. Tyszanie, by cieszyć się z brązu, w meczu o trzecie miejsce pokonać musieli Stoczniowca Gdańsk. Spotkanie świetnie zaczęło się dla gospodarzy, którzy po już po 8 minutach prowadzili 3:0. Bramki zdobyli Henryk Gruth, Dominik Salomon oraz Marek Tabaka. – Był rzut karny, od razu poszła kara, potem kolejna. Tychy były szybkie skończyło się tak jak się skończyło, trzy-zero ustawia mecz. Staraliśmy się wszyscy, ale wiadomo, że później nie można iść na przysłowiowe “zarżnięcie”, bo to może nic nie dać – wyjaśnia Leszek Odrobny ze Stoczniowca Gdańsk. W tej tercji tyszanie zdobyli jeszcze jedną bramkę. Pierwsze trafienie zaliczyli również gdańszczanie.
GKS dzieło zniszczenia rywala kontynuował również w drugiej odsłonie meczu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się 8:2 dla drużyny z Tychów. Tyszanie mogli więc cieszyć się ze zdobycia brązowego medalu. – Wygraliśmy, była duża różnica. Myślę, że jest to trzeci dzień turnieju i w tym wieku panowie są coraz bardziej zmęczeni, ale myślę, że my zaprezentowaliśmy lepszą formę – stwierdza Henryk Gruth z GKS-u Tychy.
Jedyną niewiadomą pozostawała więc kwestia zdobywcy mistrzostwa. W wielkim finale spotkały się ekipy Podhala Nowy Targ i Cracovi Kraków. Wskazanie faworyta tej potyczki było niezwykle trudne. – Mamy w składzie starszych zawodników, ale bardziej doświadczonych, którzy przeszli tutaj ligę i mistrzostwa świata. Myślę, że będzie wyrównany mecz, bo Cracovia ma młodszy zespół – przupuszcza Józef Batkiewicz z Podhala Nowy Targ.
Tym razem rutyna była górą. Podhale pokonało w finale Cracovię 3:0 tym samym zdobywając Mistrzostwo Polski Oldboyów w hokeju na lodzie. Następne mistrzostwa odbędą się za rok w Toruniu.