Region

E-klasa

W jednej z katowickich klas 24 uczniów otrzymało specjalne e-booki. – Osoba, która wymyśliła te laptopy mogłaby wygrać nagrodę Nobla – uważa Szymon Sadowski. Euforii nie było końca, bo stos książek można zastąpić nowym urządzeniem. – Odkąd mamy te komputery, to już nas plecy nie bolą, mamy lżejsze tornistry o wiele lepiej się je nam nosi – mówi Paulina Breitkoph.

Lekkie, poręczne, małe i wytrzymałe. Bez problemu mieszczą się w tornistrze. Koszt jednego cacka to tysiąc złotych. – Szkolnictwo to jest można powiedzieć worek bez dna, każdy pieniądz tam ulokowany zostanie spożytkowany. W związku z tym czasem oczywiście widzimy, ze szkoła ma odrapane mury, ale w szkole najważniejszy jest duch wiedzy. Dziecko, uczeń, nauczyciel – oznajmia Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski. O planach wprowadzenia e-podręczników jako pierwsi informowaliśmy już w grudniu.

Jednak podręczniki nie znikną ze szkół – deklarują pomysłodawcy. – Celem komputera nie jest zastąpienie książki. Celem komputera jest to aby lekcje były ciekawe, interesujące, aby móc mówić do tego młodego pokolenia ich językiem, bo to pokolenie to są ci, którzy już rodzą się ”z myszką w ręce” – wyjaśnia Tomasz Klekowski, dyrektor regionalny Intel. Takie argumenty nie przekonują Magdaleny Liszki mamy 9-letniej Weroniki, która uważa, że takie cuda w szkole są niepotrzebne. – Era komputeryzacji przechodzi już niestety w przesadę i dzieci nie pisząc, nie czytając – tylko cały czas zaglądając do ekranu komputera nie rozwijają się, a wręcz odwrotnie.

W księgarniach także na wieść o e-bookach załamują ręce. – Zmniejszy się momentalnie sprzedaż podręczników, rodzice nie będą kupować, dzieci będą mniej czytać i momentalnie księgarnie będą niestety zamykane – uważa Teresa Matuszczyk.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Pozostaje mieć nadzieje, że dzieci nie zapomną jak wygląda książka.

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button