Targowisko zamknięte? Miasta odwołują zakaz, handlowcy otwierają kramy! [WIDEO]
Zamieszkanie wokół targowisk miejskich. We wtorek po południu władze Rudy Śląskiej czy Katowic poinformowały o zamknięciu wszystkich targowisk w mieście. Wczoraj decyzję odwołały.
TOP 5 Silesia Flesz: Śląsk i Zagłębie w obliczu epidemii!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
-Sprawcą całego zamieszkania jest Sanepid, który wydał nam polecenie natychmiastowego zamknięcia targowisk, po czym następnego dnia okazało się, że nie ma żadnych podstaw prawnych do zamknięcia tych miejsc w związku z tym musieliśmy wycofać się z wcześniejszej decyzji i ponownie pozwoliliśmy tym sprzedawcom, którzy handlują produktami spożywczymi na handel na targowiskach – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Ciąg dalszy artykułu poniżej
Jeszcze ciekawiej sytuacja wygląda w innych miastach. W Siemianowicach Śląskich miejskie targowisko jest nieczynne od 17 marca. Powód? Obawa przed koronawirusem, chociaż wszystko wskazuje na to, że ta okaże się słabsza niż rachunek ekonomiczny.
-Dmucham na zimne i widząc co się w kraju dzieje, co się w Europie dzieje i co się na świecie dzieje postanowiłem zamknąć to targowisko ze względu na choroby, które mogą ludzie roznosić. Ale od iluś tam dni kupcy, handlarze monitowali żeby chociaż otworzyć spożywkę – mówi Andrzej Grela, dzierżawca targowiska miejskiego w Siemianowicach Śląskich.
Punkty z żywnością otwarte zostaną najprawdopodobniej jutro. Co ciekawe w mieście funkcjonuje także drugie targowisko, prywatne. To w Michałkowicach działa nieprzerwanie, chociaż otwarte są wyłącznie stoiska z żywnością. Na każdym kroku przypomina się jednak klientom o zasadach bezpieczeństwa – ale to kupujących nie odstrasza.
-W związku z koronawirusem to ludzie niektórzy szaleją. Trzeba po prostu być ostrożnym. Nie szaleć, nie spotykać się, nie gromadzić się. Czego się mam bać. -Na targowisku da się przestrzegać takich zasad? -Da się. No widzi Pani, jedna osoba stoi to nie podchodzę. Odejdzie to podejdę – mówi Michał Plaszczyk, klient targowiska w Michałkowicach.
Zachowanie ciągłości pracy targowisk jest priorytetem w Katowicach. Tutejszy Zakład Targowisk Miejskich zwraca uwagę na to, że targowisko może mieć jeszcze jedną rolę.
-Trzeba podzielić te targowiska, którymi zarządzamy a jest ich sześć – na pięć które mają charakter lokalny i targowisko na Pukowca, które ma szerszy wymiar, bo tam zaopatrują się nie tylko inne targowiska lokalne ale tam się zaopatrują również małe sklepy osiedlowe, które są w szczególnie trudnej sytuacji i pod względem finansowym one mają bardzo duże kłopoty, ale również pod względem konkurencji, z którą muszą walczyć i nie mają wsparcia i dlatego jest to bardzo ważny również element społeczny – mówi Paweł Podsiadło, dyrektor Zakładu Targowisk Miejskich w Katowicach.
To jak ważne jest wspieranie lokalnych sprzedawców podkreślają władze Piekar Śląskich. W specjalnie nagranym w tym celu filmiku prezydent Sława Umińska-Duraj apeluje.
-Unikajmy robienia zakupów w wielkopowierzchniowych sklepach. Wybierajmy te nasze – małe, lokalne, piekarskie. Łatwiej w nich o zachowanie zasad bezpieczeństwa i co najważniejsze wspieramy w ten sposób rodzimy biznes i piekarskie rodziny. Masowe szycie maseczek czy zbieranie artykułów higienicznych dla szpitali pokazuje, że w czasach epidemii potrafimy się zjednoczyć. Kto wie, może także przy wyborze miejsca zakupu zadziała idea solidarności – i zamiast supermarketów wybierzemy właśnie targ – przekonuje Sława Umińska-Duraj, prezydent Piekar Śląskich.
Czy na targu czy w supermarkecie trzeba przede wszystkim pamiętać o bezpieczeństwie swoim i innych. Nie stać zbyt blisko innych i myć ręce od razu po powrocie do domu.
autor: Sandra Hajduk
Ile potrwa epidemia koronawirusa w Polsce? Prognozy spółki ExMetrix
Koronawirus na Śląsku: Już 3 osoby wyzdrowiały. Mamy kolejnych ozdrowieńców
Było kilka osób, są tysiące! Śląska grupa na facebooku zbiera pomoc dla śląskich szpitali!