Bitwa o koszykarską Ekstraklasę!

Po czterech spotkaniach Big Stara ze Stalą wynik rywalizacji wynosi 2:2. Pojedynki obu drużyn porównać można do dreszczowca. Takich zwrotów akcji nie powstydziłaby się nawet NBA. – Rzeczywiście były to bardzo trudne mecze, szczególnie ten ostatni w Stalowej Woli. Widać było, że brakuje już nam sił. Pracujemy nad tym by zagrać lepiej, skuteczniej, ale przede wszystkim odpocząć – opowiada Łukasz Pacocha.
O siły swoich zawodników nie martwi się trener Tomasz Służałek. Szkoleniowiec, który dwukrotnie poprowadził do tytułu Mistrza Polski Zagłębie Sosnowiec i udanie pracował z Bobrach Bytom i Pogoni Ruda Śląska najbardziej obawia się jednak o psychikę koszykarzy. – Grają dobrą koszykówkę, mają wysoką kulturę gry. Muszą tylko uwierzyć, że są najlepsi. To cały czas staram się im wmówić. Dotychczasowe udowodniły, że potrafimy wychodzić obronną ręką z bardzo trudnych sytuacji. To nas zahartowało. Jutro muszą wierzyć w to że są najlepsi.
Wiara we własne umiejętności to jedno, świadomość klasy rywala to drugie. W tej rywalizacji nie może być mowy o jakimkolwiek lekceważeniu. – Rafał Partyka i Andrzejewski to bardzo dobrzy gracze. Mają świetną obronę, są bardzo waleczni i kryją na całym boisku. Z drugiej strony mają wąską ławkę rezerwowych i taki styl gry może ich bardzo zmęczyć. W tym upatrujemy naszą szansę – mówi Piotr Pustelnik.
W Tychach szampany z pewnością są już przygotowane. By jednak wystrzeliły liczna obecność fanów śląskiego basketu jest obowiązkowa. Początek spotkania jutro o 19:00.