Więcej domu
W tej grze stawką jest przyszłość. Ich przyszłość. Podopieczni placówki opiekuńczej z Dąbrowy Górniczej już niedługo zmienią się w lokatorów. Lokatorów rodzinkowych mieszkań. Jest nadzieja, ze będzie jak w domu prawdziwym, takim jakiego niektórzy z nas nie mieli, nie było ciepła i tak dalej, jest szansa, że będzie to ciepło i spokojnie – mówi Adrian, podopieczny placówki w Dąbrowie Górniczej.
W Dąbrowie Górniczej niedługo powstaną mieszkania rodzinkowe. Dzieci będą wspólnie – pod okiem opiekunów – uczyć się, dbać o porządek, czy gotować. Mniej placówki – więcej prawdziwego domu – to zasada, którą trzeba teraz wcielić w życie. Krojenie chleba, sprzątanie, robienie zakupów, dbanie o siebie i innych. Wspólnota przy dużo większym poczuciu bezpieczeństwa – wymienia Piotr Jendryska Wielofunkcyjna Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza.
O poczuciu bezpieczeństwa te dzieci mogą powiedzieć bardzo wiele. Nie dał im go rodzinny dom. Dało mieszkanie rodzinkowe w Rudzie Sląskiej. Tu nie ma kucharek czy sprzątaczek. Tu każde dziecko ma swoje obowiązki: trzeba ugotować obiad, posprzątać, pozmywać naczynia. Wszystko według grafiku i pod kontrolą opiekunów. Inaczej niż w zwykłej placówce wychowawczej. Nie ma takiego sztywnego dystansu – wychowawca, dyrektor, dziecko tylko my to czujemy się tak, jak rodzina – wyjaśnia Regina Krzysteczko, Ośrodek Pomocy Dzieciom i Rodzinie w Rudzie Śląskiej. Muszą też razem sprostać problemom – jak w rodzinie. Wielu łączy domowe obowiązki z nadrabianiem szkolnych zaległości. To często efekt zaniedbań w rodzinnym domu. Nie ma jednak narzekania – jest radość – z każdego, nawet najmniejszego sukcesu. Tu o mnie się troszczą i mnie potrzebują, a w domu tak nie było – przyznaje Sabina, wychowanka.
Takie miejsca to azyl – przed tym co złe, a co te dzieci poznały zdecydowanie za wcześnie. Dlatego idea mieszkań rodzinkowych to strzał w dziesiątkę. Powinny jak najszybciej zastąpić tradycyjne placówki – uważają psycholodzy. Muszą się później wtopić w normalne społeczeństwo – muszą mieć taka możliwość korzystając z takich wzorców gdzie oni są umieszczeni miedzy takimi “normalnymi” – tłumaczy… Bo choć normalność to pojęcie względne to w takim miejscu oznacza jedno: namiastkę rodziny i to, że prawdziwy, ciepły dom nie musi być tylko marzeniem.
