Region

Euro-zagrożenie?

Wykluczenie Chorzowa z Euro 2012 dolało oliwy do ognia nie tylko w środowisko piłkarskim. Z tą imprezą wiązały się bowiem nadzieje na wielkie zmiany w regionie. Chodzi m.in. o całkowitą modernizację sieci tramwajowej i trolejbusowej, którą w połowie mogłaby sfinansować Unia Europejska. – Jeśli tych pieniędzy, nie daj Boże by zabrakło, to w tym momencie niejako ciężar finansowania spadnie na Tramwaje Śląskie, a co za tym idzie, pewnie na gminy – przyznaje Krzysztof Krzemiński, rzecznik Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. A jest co finansować, bo cały projekt może pochłonąć nawet 800 milionów złotych.

Zebranie takiej kwoty przez miasta aglomeracji jest właściwie niemożliwe, bo w czasach kryzysu banki nie chcą pożyczać pieniędzy, nawet samorządom. Dlatego w stolicy województwa nie kryją obaw. – Owszem, gdzieś pojawiają się głosy, że skoro jest decyzja, w którym miastach będzie Euro, a w których nie, to być może trzeba koncentrować inwestycje w miastach, w których będzie – stwierdza Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic.

Gdyby decyzja ministerstwa infrastruktury rzeczywiście rozminęła się z oczekiwaniami śląskich samorządowców, to przebudowa 60 km sieci tramwajowej i remont ponad 80 składów trwałyby znacznie dłużej niż planowane trzy lata.

O tym, że kolejnej pechowej dla regionu wiadomości nie będzie, przekonani są w Tramwajach Śląskich. – Wpływ nieprzyznania Chorzowowi Euro powinien być, w naszej ocenie, znikomy. Dlatego, że sam projekt jest realizowany z programu operacyjnego infrastruktura i środowisko, czyli z programu unijnego – uważa Szczepan Wodniok, dyrektor ds. rozwoju i inwestycji w Tramwajach Śląskich. Oznacza to, że nie jest on bezpośrednio związany z Euro 2012. I właśnie głównie w tym tkwi nadzieja, że pieniądze na tramwaje nie przelecą województwu śląskiemu przez palce. Tyle tylko, ze huśtawka nastrojów potrwa jeszcze rok, bo właśnie wtedy będzie znana ostateczna decyzja rządu. 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Nie wiadomo natomiast, kiedy powstanie szybka kolej do Pyrzowic, o której też mówiło się w kontekście Euro. – Od nas decyzja nie zależy. To musi pokazać studium wykonalności, które określi, w jakim wariancie, na którym odcinku ta linia jest ekonomiczna – wyjaśnia Karol Trzoński, dyrektor PKP Polskie Linie Kolejowe, Zakład Linii Kolejowych w Katowicach. Studium będzie gotowe najszybciej za rok.

Nieco dłużej potrwa dokończenie przebudowy Stadionu Śląskiego, która podobno jest niezagrożona. – To w niczym nie przeszkadza, aby Stadion Śląski przygotowywał się, modernizował i prowadził inwestycje nadal. Wszystkie prace nie zostaną wstrzymane – zapewnia Mariusz Kleszczewski, członek Zarządu Województwa Śląskiego.

Z rozpoczęciem prac nie powinni się wstrzymać także prywatni inwestorzy. Zdaniem specjalistów, brak Euro nie spowoduje, że rynek nieruchomości komercyjnych będzie się kręcił znacznie wolniej. – Uważam, że inwestorzy nie biorą pod uwagę jednego wydarzenia, jakim jest Euro w realizacji inwestycji. Kierują się rachunkiem ekonomicznym, a on nakazuje, żeby planować inwestycje długoterminowo, a nie pod kątem jednego wydarzenia – podkreśla Katarzyna Szyndlar z Metropolis Nieruchomości Komercyjne. Nawet tak ważnego i długo oczekiwanego jak mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button