Sport

Puchar Śląska w off-roadzie

Międzynarodowe towarzystwo i aż trzy kategorie: Oryginał, Standard i Modyfikacje. W zależności od typu samochodu zawodnicy mieli do pokonania odpowiedni tor. Jedni robili to szybciej, inni nie mogli poradzić sobie z wymagająca trasą. Jaka jest więc recepta na pokonanie toru? – Przede wszystkim jechać wolno! Tutaj nie można szybko jechać. Teren wymagający, każdy błąd można przypłacić przewróceniem samochodu. Trzeba szczególnie delikatnie jechać i uważać na tyczki – wyjaśnia Artur Szczygieł, uczestnik zawodów.

Spokojna i bezpieczna jazda nie gwarantowała sukcesu w klasyfikacji generalnej. Dla niektórych jednak nie miało to większego znaczenia. – Jestem dumny, że auto sobie poradziło. Teraz będziemy patrzeć czy nic się nie stało. Dołki są troche gorsze niż w zeszłym roku, ale to nie jest też ten samochód. Jesteśmy zadowoleni, że się udało – wyznaje Sławek Szykuła, także uczestnik.

Nie wszyscy byli jednak zadowoleni ze swojego przejazdu. Zbyt szybka i nie przymyślana jazda na drugim torze doprowadziła uczestników do wypadku. Na szczęście nikomu nic się nie stało i zawodnicy mogli kontynuować zawody. – Technicznie jest to bardzo trudna trasa, na prawdę trzeba sie trochę przyłożyć. Zasada tej gry to przede wszystkim blokada tylnich mostów, dużo wzniesień także można sie przewrócić – uważa Zdzisław Krawczyk.

Wypadki są wpisane w tę dyscyplinę sportu. Dla zawodników najważniejsza jest jednak zabawa i adrenalina, bez której miłośnicy tej dyscypliny sportu nie potrafią żyć.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button