Region

Quadem w przyrodę

Dolina Gościnna w Bielsku-Białej. Miejsce pod szczególną ochroną, które ostatnimi odiwedzają… goście.  Tutaj skupiają się wiosną wszystkie płazy. Przychodzą do rozrodu, szczególnie żaba trawna, w niektórych miejscach występuje tutaj salamandra i w momencie kiedy buszują tutaj w sposób nielegalny ludzie na różnych pojazdach terenowych , oni to niszczą – tłumaczy Jacek Zachara, ekolog.

Miejsce, które upodobały sobie zwierzęta wpadło również w oko kierowcom quadów. Błotniste ścieżki, pagórki i kolejna, niewątpliwa zaleta – brak ludzi. Najciekawsze wrażenie jest wtedy kiedy jest prawdziwa przeprawa, nie taka jazda po torze, pseudo popisowa. Tylko po prostu jak ktoś pojedzie gdzieś i jest zdany tylko na siebie i na sprzęt – mówi Janusz, kierowca quada. Właśnie o ten sprzęt sprawa się rozbija. Bo quadowcy nie tylko rozjeżdżają zwierzęta i rośliny ale i hałasują. Niemiłosiernie.Generalnie słychać ich nocami, wieczorami, przez weekend. Czym mokro, czym bardziej deszczowa pogoda tym częściej ich tutaj słychać i widać – skarży się mieszkaniec sąsiadującego z doliną osiedla.  Pomimo skarg, zarówno ze strony ekologów jak i tych, którzy sąsiadują z doliną, problem nielegalnych rajdów w Dolinie Gościnnej pozostaje nierozwiązany. Jest to teren poza obrębem dróg publicznych, na którym nie obowiązują przepisy ruchu drogowego. Nawet jeśli motocykliści czy quadowcy nie posiadają tablic rejestracyjnych, czy dokumentów uprawniających ich do prowadzenia tych pojazdów .. no nie można ich ukarać za to – wyjaśnia podkom. Elwira Jurasz, KMP w Bielsku-Białej. A sytuacja może się pogorszyć. Bo chętnych na tego typu rozrywkę w Beskidach nie brakuje. Tych pojazdów przybywa z roku na rok.Takim boomem był rok 2008, gdzie diametralnie wzrosła sprzedaż quadów, ale głównie 4 kołowych – mówi Mirosław Maślanka, właściciel salonu motocyklowego.

Razem ze wzrostem chętnych do uprawiania tego sportu wzrosły też nadzieję, że miejsc takich jak to w Bielsku-Białej przybędzie i będzie po problemie. Bielsko-Biała prowadzi inwestycje z bardzo dużym rozmachem, różnego rodzaju inwestycje, które z punktu widzenia wszystkich mieszkańców są istotniejsze niż akurat tor motocrossowy.Więc w najbliższych planach takiej inwestycji nie mamy – stwierdza Tomasz Ficoń, UM w Bielsku-Białej. Więc koło się zamyka. Bo skoro nie będzie dodatkowego miejsca do pojeżdżenia, jeździć będzie trzeba tam gdzie zwykle. Mimo wszystko.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button