Holding w hołdzie

Dla Krzysztofa Pluszczyka, wciąż żywe są wspomnienia tragicznych wydarzeń w kopalni Wujek. Od kul zginęło dziewięciu jego kolegów. On sam doskonale pamięta te kilka dni, zanim wojskowe transportery, rozjechały płot kopalni. Przerwaną akcją zomowców modlitwę udało się dokończyć w 89 roku. Mimo blisko 20 lat od tej chwili, zakończenia wciąż nie doczekała się inna sprawa. Równie ważna. – Tutaj rodziny, mimo tych 27 lat nie otrzymały do tej pory żadnych odszkodowań. Mimo zapewnień tutaj i prezydentów i premierów, wszystkich, którzy tutaj byli pod pomnikiem zawsze mówili, że tę krzywdę w tej materii chcą naprawić. Do tej pory się nic nie wydarzyło. Ale być może wkrótce wydarzy. I to nie dzięki skruszonym funkcjonariuszom PRL, ale solidarnym jak zwykle górnikom. Rada nadzorcza Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia Wujek, podjęła decyzję o przekazaniu blisko 2 milionów złotych z zysku spółki na rzecz rodzin zabitych górników. – Kopalnia Wujek i jej pracownicy wchodzą w skład Katowickiego Holdingu Węglowego. Interesem naszym było też wspomóc tych ludzi. Jakkolwiek moralnie ani zarząd, ani rada nadzorcza nie jest odpowiedzialna za to co się stało – wyjaśnia prof. Zdzisław Kleczek, przewodniczący Rady Nadzorczej KHW.
Jerzy Wartak, jeden z przywódców strajku w kopalni Wujek bez problemu wskazuje odpowiedzialnego. – Tym tematem powinien zajmować się skarb państwa. Ale jeśli następca prawny kopalni Wujek podjął taką decyzję, to dobrze. Dobrze, bo jak dodaje publicystka Teresa Semik, to sprawa, która powinna być załatwiona już dawno. – To jest wstyd wręcz. Więc dobrze się stało, że teraz jakaś decyzja zapadła. Ale szczerze mówiąc uwierzę jeżeli te pieniądze trafią wreszcie do rodzin.
Bo obietnic, składanych było już wiele. Tym razem ma być inaczej. Decyzję rady nadzorczej Holdingu musi zatwierdzić jeszcze właściciel, czyli minister gospodarki. – Ludzkie życie nie ma ceny i myślę, że nie należy nad tym dyskutować. Natomiast dobrze się stało, że zarząd pomyślał o tym i oczywiście jest akceptacja właściciela – deklaruje Joanna Strzelec-Łobodzińska, wiceminister gospodarki.
Pytanie tylko dlaczego to zarząd pomyślał o tym, o czym powinny pomyśleć kolejne rządy?